Autokonsumpcja - fotowoltaika na własne potrzeby

Autokonsumpcja - fotowoltaika na własne potrzeby. To się opłaca!

Ostatnimi czasy, ceny prądu w Polsce mocno dają o sobie znać. Tylko na przełomie 2021 i 2022 roku rachunki za prąd wzrosły średnio o 24%. Coraz częściej szukamy sposobu na przeciwdziałanie temu niekorzystnemu trendowi. Odpowiedzią może być produkcja prądu na własny użytek z pomocą fotowoltaiki – autokonsumpcja energii na wysokim poziomie zagwarantuje nam wówczas tani prąd i szybki zwrot z inwestycji. Czy fotowoltaika na własne potrzeby jest dla każdego? Oto co musicie o niej wiedzieć.

Czy można produkować prąd na własne potrzeby? Co na to przepisy?

Zacznijmy od odpowiedzi na pytanie, czy można produkować prąd na własne potrzeby? Tak! Przywilej ten regulują przepisy ustawy o odnawialnych źródłach energii, które wprowadzają definicję prosumenta. Zgodnie z art. 2 ust. 27a prosumentem określa się “odbiorcę końcowego wytwarzającego energię elektryczną wyłącznie z odnawialnych źródeł energii na własne potrzeby w mikroinstalacji, pod warunkiem że w przypadku odbiorcy końcowego niebędącego odbiorcą energii elektrycznej w gospodarstwie domowym, nie stanowi to przedmiotu przeważającej działalności gospodarczej”.

Produkcja prądu na własne potrzeby może zatem odbywać się przy spełnieniu następujących warunków:

  • musimy korzystać z OZE -  zaliczamy do nich energię słońca, wiatru, wody, energię geotermalną oraz energię pochodzącą z biomasy i biogazu,
  • produkcja odbywa się za pomocą mikroinstalacji - czyli instalacji OZE o mocy nieprzekraczającej 50 kW mocy zainstalowanej,
  • energia musi służyć zaspokajaniu potrzeb energetycznych inwestora - nie może być więc wykorzystywana w celach zarobkowych. Co istotne, osoby prawne (np. firmy, spółdzielnie) również mogą produkować prąd w ramach statusu prosumenta, jednak produkcja nie może być główną osią ich działalności. Firma może więc obniżać swoje koszty z fotowoltaiką na własny użytek, ale nie może ona stanowić dla niej źródła utrzymania.

Warto dodać, że produkcja prądu na własne potrzeby może odbywać się w dwóch typach mikroinstalacji - on-grid i off-grid.

Fotowoltaika na własne potrzeby typu off-grid działa zupełnie niezależnie o sieci elektroenergetycznej. Dla zachowania ciągłości dostępu do energii (np. nocą czy przy gorszej pogodzie) wymaga jednak implementacji magazynu energii.

Powszechnie stosowaną alternatywą, pozwalającą na produkcję prądu na własne potrzeby jest mikroinstalacja on-grid, czyli podłączona do sieci. W tym przypadku inwestor ma dostęp do energii niezależnie od wydajności instalacji, nawet bez magazynu. System PV musi jednak podłączyć do sieci energetycznej (całą procedurę opisaliśmy w naszym artykule “Jak podłączyć fotowoltaikę do sieci? Formalności krok po kroku”).

Fotowoltaika: autokonsumpcja. Co to jest? Jak ją obliczyć?

W fotowoltaice produkującej prąd na własne potrzeby inwestora kluczowa jest kwestia tzw. autokonsumpcji. Na czym to polega?

W fotowoltaice autokonsumpcją określa się bieżące zużycie energii produkowanej przez instalację. Innymi słowy, autokonsumpcję stanowi ta energia, która zaraz po wyprodukowaniu przez panele fotowoltaiczne została pochłonięta przez urządzenia elektryczne działające w pobliżu instalacji.

Autokonsumpcja przy fotowoltaice jest możliwa dlatego, że prąd generowany przez instalację PV charakteryzuje się nieco wyższym napięciem niż ten pochodzący z sieci energetycznej. Ze względu na właściwości energii elektrycznej, to właśnie prąd z instalacji PV jest w pierwszej kolejności wykorzystywany przez urządzenia pracujące w sieci elektrycznej sprzężonej z fotowoltaiką.

Jak wyznaczyć autokonsumpcję przy fotowoltaice? Jest na to kilka sposobów.

Autokonsumpcję z fotowoltaiki możecie wyznaczyć, odejmując ilość energii oddanej do sieci od całkowitej produkcji w danym okresie. Informacje o ilości energii oddanej do sieci możecie uzyskać albo ze swojego licznika dwukierunkowego (instrukcję jak to zrobić znajdziecie w naszym artykule Licznik dwukierunkowy – jak działa? Odczyt, wymiana), albo np. z rozliczenia na rachunku lub aplikacji takiej jak aplikacja Mój licznik Energa.

Dużo łatwiej będzie Wam jednak ustalić swoją autokonsumpcję przy fotowoltaice, jeśli zdecydujecie się na dodatkowy licznik do fotowoltaiki. Jest to urządzenie, które wpięte we właściwym miejscu domowej instalacji elektrycznej, może badać bieżące zapotrzebowanie na energię. Dane te, za pomocą wbudowanych portów komunikacyjnych licznik może następnie przesłać do falownika, który porówna je z produkcją z instalacji i obliczy autokonsumpcję. Przetworzone informacje mogą być wówczas dostępne w naszym oprogramowaniu do monitoringu instalacji fotowoltaicznej. Pamiętajmy jednak, że aby ten wariant mógł zadziałać, oba urządzenia (falownik i podlicznik) muszą być ze sobą kompatybilne. Więcej na ten temat znajdziecie w naszym artykule Dodatkowy licznik do fotowoltaiki – kiedy go zamontować?.

Autokonsumpcja a fotowoltaika na własny użytek

Najlepiej dla inwestora i środowiska naturalnego byłoby, gdyby autokonsumpcja z fotowoltaiki wynosiłaby 100%. Zużywając prąd wyprodukowany przez fotowoltaikę na własne potrzeby, na miejscu, moglibyśmy m.in. ograniczyć starty prądu wynikające z przesyłania go na większe odległości. To przełożyłoby się na zwiększenie efektywności systemu elektroenergetycznego. Dla inwestora, wysoka autokonsumpcja z fotowoltaiki oznaczałby też mniejszy pobór z sieci (i mniej opłat przesyłowych, które stanowią ok. 60% ceny prądu).

Niestety, dążenie do wysokiej autokonsumpcji z fotowoltaiki wymaga nieco wysiłku. Dlaczego? Przypomnijmy sobie jak i kiedy działa instalacja PV. Produkcja z fotowoltaiki nie jest równomierna w ciągu roku. Niemal 75% całkowitego rocznego uzysku pochodzi z okresu od kwietnia do września. Prąd z paneli fotowoltaicznych nie popłynie do nas również nocą, bo wtedy fotowoltaika nie działa.

Jak to przekłada się na autokonsumpcję przy fotowoltaice?

Fotowoltaika - autokonsumpcja w gospodarstwie domowym. Ile wynosi?

Autokonsumpcja z fotowoltaiki w standardowym gospodarstwie domowym zwykle wynosi ok. 20-25% w ujęciu rocznym. Zimą, ze względu na niższą produkcję dzienną (ok. 1,5 kWh dla instalacji o mocy ok. 3 kW), autokonsumpcja może być bardzo wysoka (nawet 100% wyprodukowanej energii). Jednak latem, wraz ze skokiem produkcji z instalacji, autokonsumpcja spada (nasze mniej więcej stałe zużycie będzie bowiem pochłaniać mniejszy procent dziennych uzysków).

Stosunkowo niewielka autokonsumpcja w gospodarstwach domowych w dużej mierze wynika z tego, że w czasie, gdy instalacja PV pracuje z największą mocą, użytkowników nie ma na miejscu.

Poniżej znajdziecie wykres produkcji i zużycia energii w gospodarstwie domowym. Dane dotyczące produkcji pochodzą z 22.06.2022 roku.

autokonsumpcja w fotowoltaice - gospodarstwo domowe.

Jak z pewnością zauważyliście, większe zużycia przypadają na przedziały czasowe w godzinach porannych (06:00 - 09:00), a także popołudniowych i wieczornych (15:00 - 20:00). Szczyt produkcji przypada natomiast na godziny okołopołudniowe. W tym czasie domownicy są zwykle w szkole lub w pracy.

Jedynie niewielka część energii jest zużywana na bieżąco - obszar na wykresie oznaczony na pomarańczowo, wyznacza nam autokonsumpcję z fotowoltaiki w danym dniu. Cała reszta jest odsyłana do sieci i rozliczana (w zależności od umowy prosumenckiej - w tzw. systemie opustów lub net-billingu). A ten proces zawsze jest mniej opłacalny dla inwestora niż bieżące zużycie. Dla przykładu, w systemie opustów, zakład energetyczny pobiera “opłatę” w wysokości ok. 20% odesłanej.

Autokonsumpcja a fotowoltaika dla firm

Nietrudno sobie wyobrazić, że zupełnie inaczej będzie wyglądać wykres zużycia energii w przykładowej firmie, pracującej na jedną zmianę, od ok. 08:00 do 16:00. W takiej sytuacji zapotrzebowanie na energię w dużym stopniu będzie pokrywało się z produkcją.

autokonsumpcja w fotowoltaice - firma.

Autokonsumpcja z fotowoltaiki w firmie bez żadnych dodatkowych działań może znacznie wykraczać ponad 50% - właśnie ze względu na korzystny godzinowy profil działalności. To oznacza dla przedsiębiorstwa dwie rzeczy:

  • efektywne wykorzystanie prądu na własny użytek,
  • znaczne obniżenie kosztów działalności.

Równanie w przypadku autokonsumpcji z fotowoltaiki jest zatem bardzo proste - im jest ona większa, tym bardziej opłaca się nasza instalacja. Zasada ta dotyczy w równym stopniu gospodarstw domowych, jak i firm.

Wysoka autokonsumpcja = fotowoltaika z wyższą stopą zwrotu

Autokonsumpcja przy fotowoltaice na własne potrzeby pomaga zwiększyć opłacalność instalacji. Bieżące zużycie jest szczególnie ważne dla tych prosumentów, którzy zostali podpięci do sieci po 1 kwietnia 2022 roku i którzy korzystają z tzw. net-billingu.

W tym systemie rozliczeń nadwyżka energii (czyli wszystko to, co nie zostało zużyte na bieżąco) jest odsyłane do sieci i przeliczane według rynkowych stawek. Do 2024 roku będą to miesięczne rynkowe ceny energii ogłaszane przez PSE. Później stawki te zastąpi godzinowa cena energii. Kwota uzyskana po przemnożeniu miesięcznej ilości odesłanej energii i stawki sprzedaży będzie stanowić tzw. depozyt prosumencki. Z niego będzie można pokrywać koszt zakupu energii czynnej od sprzedawcy (prosument będzie musiał opłacić pełne opłaty dystrybucyjnej). Zebrane środki będzie można wykorzystać przez 12 miesięcy.

Taki sposób rozliczania prosumentów premiuje nie przewymiarowane instalacje, maksymalizujące autokonsumpcję. Dlaczego? Wyjaśnimy to na przykładzie gospodarstwa domowego.

Autokonsumpcja a fotowoltaika w net-billingu

Do obliczeń weźmy gospodarstwo pana Nowaka. Posiada on instalację PV o mocy 3,7 kW od kwietnia 2022, dlatego rozlicza się w net-billingu. Poniżej znajdziecie kryteria, które będziemy uwzględniać w naszej kalkulacji.

  • Zużycie energii: ok. 3.750 kWh/rok  (średnio: 312,50 kWh/miesiąc).
  • Koszt prądu: ok. 3562,5 zł/rok
  • Koszt energii czynnej: 0,502 zł/kWh (w 2022 roku, z 23% VAT)
  • Koszt opłat dystrybucyjnych: ok. 0,45 zł/kWh (w 2022 roku, z 23% VAT).
  • Cena sprzedaży prądu do sieci: 0,65929 zł
  • Produkcja z instalacji: ok. 3.809 kWh/rok.
  • Cena systemu PV: 23.000 zł brutto (8% VAT) - bez dopłat
  • Autokonsumpcja: ok. 20%.

Po przeliczeniu okazuje się, że dzięki instalacji PV pan Nowak zamiast 3.562,5 zł na rok, zapłaci za prąd ok. 1.305 zł. Oszczędności wyniosą zatem ok. 2.256 zł rocznie.

Poniżej znajdziecie uproszczone wyliczenia, które pokażą Wam, skąd wzięliśmy takie wyniki.
Wartość prądu zużytego na bieżąco (autokonsumpcji): 0,2 x 3.809 x 0,95 = 723,71 zł
Wartość prądu sprzedanego do sieci: 0,8 x 3.809 x 0,65929 = 2.008,99 zł
Wartość energii czynnej dokupionej z sieci: 2.988 x 0,502 = 1.500,07 zł
Roczny koszt opłat dystrybucyjnych: 2.988 x 0,45 zł = 1.344,69 zł
Nadwyżka po rocznym rozliczeniu: 508,91 zł (do zwrotu 0,2 x 508,91 = 101,78 zł)

Rachunek bez PV: 3.562,50 zł
Rachunek z PV: 1.344,69 zł

Faktyczne oszczędności: 3.562,50 zł – 1344,79 zł + 101,78 = 2.319,49 zł

Jak zmienią się te wartości, gdy średnioroczna autokonsumpcja z fotowoltaiki wzrośnie do 50%?

Wartość prądu zużytego na bieżąco (autokonsumpcji): 0,5 x 3.809 x 0,95 = 1.809, 27 zł
Wartość prądu sprzedanego do sieci: 0,5 x 3.809 x 0,65929 = 1.255,62 zł
Wartość energii czynnej dokupionej z sieci: 1.845,5 x 0,502 = 926,44 zł
Roczny koszt opłat dystrybucyjnych: 1.845,5 x 0,45 zł = 830,47 zł
Nadwyżka po rocznym rozliczeniu: 329,18 zł (do zwrotu 0,2 x 329,18 = 65,83 zł)

Rachunek bez PV: 3.562,50 zł

Rachunek z PV: 830,475 zł

Faktyczne roczne oszczędności: 3.562,50 zł – 830,47 zł + 65,83 = 2.797,86 zł

Jak widać, przy autokonsumpcji na poziomie 20% rachunki za prąd z PV spadły o ok. 65%. Z autokonsumpcją na poziomie 50% zmniejszyły się już o ok. 78%.

Opłacalna fotowoltaika na własne potrzeby. Jak zwiększyć autokonsumpcję?

Skoro wiadomo już, jak zwiększenie autokonsumpcji wpływa na opłacalność instalacji fotowoltaicznej, zapewne zadajecie sobie pytanie, jak można zwiększyć zużycie bieżące? Istnieje na to kilka sposobów.

Właściwy montaż instalacji fotowoltaicznej

Jeśli jeszcze nie zamontowaliście systemu PV, ale chcecie zadbać o jego optymalną pracę w nowych warunkach rozliczeniowych, rozważcie niestandardową konfigurację instalacji.

W systemie opustów najkorzystniejsze było skierowanie instalacji PV na południe - dzięki temu można było osiągnąć maksymalizację produkcji. W net-billingu dobrym rozwiązaniem może być jednak montaż fotowoltaiki wschód-zachód. Moc osiągana przez system będzie nieco mniejsza, jednak całość będzie działać w sposób bardziej dopasowany do potrzeb prosumenta. Fotowoltaika skierowana na wschód i zachód szybciej zacznie produkować prąd od rana i dłużej będzie działać po południu. Jednocześnie w godzinach około południowych produkcja ulegnie wypłaszczeniu (co może stanowić dodatkową zaletę, jeśli w Waszej okolicy zdarzają się odłączenia fotowoltaiki z racji zbyt wysokiego napięcia w sieci).

Ciekawym połączeniem może być również połączenie wschodnio-zachodniego ułożenia, z dwustronnymi modułami fotowoltaicznymi. Dzięki nim możliwe będzie ograniczenie strat wynikający z odchylenia instalacji od południa.

Zarządzanie energią

Jeśli już wykorzystujecie fotowoltaikę na własne potrzeby, by zwiększyć autokonsumpcję warto zmienić swoje nawyki. Co można zrobić?

  • Wykorzystywać funkcje timera w urządzeniach - sprzęty jakie jak np. pralka, zmywarka, suszarka posiadają funkcje opóźnionego startu. Aby lepiej wykorzystać prąd z paneli PV pod naszą nieobecność, można ustawić je tak, by zaczęły pracować w godzinach od ok. 11 do 13 (najlepiej nie w jednym czasie, ale po sobie - dzięki temu nie będzie ryzyka, że dobierzemy prąd z sieci).
  • Rozważyć klimatyzację na panele słoneczne - również klimatyzację można ustawić tak, by swoją pracę rozpoczęła w godzinach największej produkcji. Co istotne, w okresach przejściowych (jesienią, wiosną), gdy produkcja wciąż jest duża, można użyć klimatyzacji do dogrzewania, co również poprawi autokonsumpcję.

Warto dodać, że optymalizację wykorzystania energii w domu można przeprowadzać ręcznie, ale można także wykorzystać tzw. system zarządzania energią HEMS/EMS. Są to specjalny układ urządzeń (sterowników, czujników etc.) oraz oprogramowania, które pozwalają sterować zużyciem energii tak, by zmaksymalizować autokonsumpcję. W net-billingu warto je rozważyć choćby dlatego, że przysługuje na nie dotacja z Mój Prąd 5.0.

Magazyn energii

Innym skutecznym rozwiązaniem będzie inwestycja w magazyn energii. Jest to swego rodzaju bateria, która w godzinach szczytowej produkcji ładuje się, by potem oddawać energię, gdy fotowoltaika nie działa (czyli np. w nocy). Ogranicza w ten sposób oddawanie energii do sieci, a zwiększa autokonsumpcję. W zależności od swojej pojemności, magazyn energii może przechowywać prąd nawet kilka dni. Co istotne, dzięki niemu będziemy mięć prąd nawet w przypadku awarii infrastruktury energetycznej (bo standardowa fotowoltaika nie działa przy braku prądu z sieci). Trzeba jednak wiedzieć, że wyposażenie instalacji PV w magazyn wymaga odpowiedniego typu inwertera - hybrydowego. A jego koszt może być wyższy niż urządzeń on-gridowych.

Pamiętajcie, że za magazyn energii może też służyć Wam zwykły bojler czy bufor ciepła - z fotowoltaiką, który dostarczy Wam ciepłej wody użytkowej za darmo. Wystarczy, że zaprogramujecie go tak, by uruchamiał się w godzinach zwiększonej produkcji (jeśli samo urządzenie nie ma takiej funkcji, są jeszcze inteligentne gniazdka).

Praca zdalna

Jeśli macie taką możliwość rozważcie pracę zdalną, w domu. Dzięki temu, w naturalny sposób wzrośnie autokonsumpcja, a Wy dodatkowo zaoszczędzicie czas na dojazdy oraz zmniejszycie koszty paliwa.

Auto elektryczne

Gdy już o kosztach transportu mowa to, o ile pozwala Wam na to budżet, rozważcie zakup auta elektrycznego. W ujęciu elektrycznym jest to nic innego jak mobilny magazyn energii. Co ciekawe, niektóre modele (np. Hyundai Ioniq 5) posiadają gniazdka 230 V do ładowania urządzeń zewnętrznych. Dzięki niemu zapewnicie sobie tani transport i wyższą autokonsumpcję.

Fotowoltaika na własny użytek, w połączeniu z wysoką autokonsumpcją energii to przepis na skuteczne obniżenie rachunków - nie tylko za prąd, ale też za np. ogrzewanie czy ciepłą wodę użytkową. Produkcja prądu na własny użytek i jego efektywne konsumowanie to również podstawa w przypadku nowego systemu rozliczeń prosumentów (net-billingu).

Komentarze dołącz do rozmowy
guest
3 komentarzy
najnowszy
najstarszy oceniany
Inline Feedbacks
View all comments
Marek
Marek
2023-12-09 10:47

Energia słoneszczna per saldo nie podnosi ciepła klimatycznego. Każde inne węgiel ropa wiatr ociepla Zimię. Wiatr szczególnie bo przecież jego celem jest schładzanie iwyrównywanie.

Andrzej
Andrzej
2023-02-28 01:19

Moja jedyna uwaga jest taka ,że jak zaczniemy sami sobie produkowac energię, magazynowac ją w taki czy inny sposób – a bojler to troche nietrafiony przykład albowiem mozna go nagrzac kolektorami ze sprawnoscia z 5 x wyższą jak na PV…… ale ok – w akumulatorach , i jeszcze dodatkowo sami upieczemy sobie chlebek , w ogródku wyhodujemy marchewkę i szpinak tudzież „mięsożercy” świnkę , królika czy kurkę……. to cofniemy gospodarkę do poziomu z XVIIIw…….. a „ekooszołomy” pójdą jeszcze dalej i odtworzą gospodarkę zbieracko łowiecką to dokonamy nie rozwoju cywilizacji tylko jej „zwoju”…… czy ma to sens ? nie przypuszczam, bo i tak wyczerpiemy kiedyś zasoby i umrzemy marnie jak nie z głodu to z wypalenia atmosfery przez nasze Słońce. Niestety jako cywilizacja musimy rozwijać się w tempie logarytmicznym i jak kiedyś wyruszyliśmy przez oceany odkrywac nowe swiaty tak teraz musimy wyruszyć w kosmos – zwyczajnie dla pozyskania zasobów niezbędnych do życia….. innej alternatywy przetrwania nie ma – czy się to komu podoba czy nie. Bez technologii i przemysłu rozwiniętego kosmosu nie zdobędziemy . Stawianie wszystkiego tylko na OZE jest bez sensu jak mamy dostęp do energii nuklearnej której znane zasoby wystarczą na najblizsze 1500 lat (jak ktos obliczył na forum CIRE) a dalej „niewyczerpalna” i czysta fuzja termojadrowa…….
Wracajac do tematu – jezeli sami zaczniemy produkować energię i ja zużywać na własne potrzeby to doprowadzimy do upadku ważną gałąź przemysłu – energetykę. Juz teraz w Polsce utraciła 1,2 miliona PT Klientów – ze wszystkich 15 mln….czyli równo 8 % bo kazdy prosument to stracony klient który przynosił im w zębach po kilka tysięcy zł rocznie a teraz płaci tylko opłaty stałe….. Promuje się domowe magazyny energii po 5 kzł/kwh gdzie dokończenie zwykłej Elektrowni Szczytowo Pompowej „Młoty” z moca 750 MW i czasem pracy pradnicowym 5,5 h zmagazynuje tyle energii co 1 milion prosumentów kazdy z magazynem 4,125 kWh w cenie ok 20 tys zł za sztukę…… Dodam że dokończenie tych Młotów kosztowac będzie ze 4 mld zł a te wszystkie magazyny u prosumentów jakies 20 mld zł….. gdzie sens , gdzie logika?. Problem zaczął się gdy ideologia zaczeła się mieszać z gospodarką a zaczęto dopłacać do technologii nierentownych wprost – bądź niekiedy ich rentowność wywołując regulacjami podbijajacymi koszty energetyki tradycyjnej. Nie ma to nic współnego z rozwojem gospodarki czy przemysłu tylko roztrwanianiem zasobów. „Samoróbstwo” w energetyce uważam za cofniecie sie w rozwoju. Żeby jeszcze było śmieszniej energetyka sekuje prosumentów- np. napieciem w sieci (które można w banalny sposób wyregulować), doprowadzając do wzrostu ilosci magazynów co działa dla nich na niekorzyść bo wtedy na pewno nie sprzedadzą swoich kilowatów i padną zwyczajnie……a zanim nasze Państwo zorientuje się o co chodzi to będzie pozamiatane po przemyśle…… Ja jestem fanem OZE , małej kogeneracji itp, itd…….ale nie jestem oszołomem i wiem że podstawą jest rachunek ekonomiczny a „walka z klimatem” to walka z wiatrakami……. Trzeba jedynie hronic środowisko ….przed skażeniem czy degradacją a klimat sam sie obroni bo jest naturalnie zmienny na co mamy wiele dowodów archeologicznych , paleologicznych i z kilku innych dziedzin nauki stosowanej.