5,5 tys. odbiorców w grupowej zmianie sprzedawcy

Konsumenci biorą udział w akcji

W enerad.pl cieszą nas wszystkie działania, które promują wiedzę, rzetelne podejście do klienta, uczciwe oferty etc. Z jednej strony podoba nam się inicjatywa, z drugiej nie podoba nam się mieszanie poszczególnych instytucji w tak naprawdę nie swoje sprawy i obowiązki :) Więcej o tym możecie poczytać: Grupowa zmiana sprzedawcy prądu – czy URE i Federacja Konsumentów powinny być pośrednikami?.

fot. Federacja Konsumentów

Wracając do tematu, to do końca grudnia 2015 roku 5,5 tys. konsumentów złożyło odpowiednie wnioski i tym samym wyraziło chęć wzięcia udziału w akcji. 1 kwietnia odbędzie się odwrócona aukcja, którą wygra sprzedawca z umową bez haczyków i najniższą ceną. Dwa tygodnie po zakończeniu aukcji, każdy uczestnik inicjatywy otrzyma indywidualne kalkulacje i do maja będzie miał czas, by podjąć decyzję: czy zmienia sprzedawcę prądu, czy nie.

Zmiany w inicjatywie

Pierwotnie termin zakończenia rejestracji gospodarstw domowych przewidziany był na 27 stycznia, a przeprowadzenie odwróconej aukcji na 28 stycznia. Aktualnie można zapisywać się do końca marca. Skąd ta zmiana? Nie wiemy, ale chyba się domyślamy :)

Nasze uwagi do akcji

Co nam się nie podoba? Wolelibyśmy, żeby Federacja Konsumentów oraz URE wspierały działania informacyjne, które uświadamiałyby odbiorców prądu o ich prawach, obowiązkach, możliwościach etc. Bardzo nie jest fair (w stosunku do wszystkich), że za szczytną przykrywką, stoi tak naprawdę akcja komercyjna firmy Pricewise, która otrzyma odpowiednie wynagrodzenie od zwycięskiego sprzedawcy.

To, co robi URE to niechlubny wyjątek… Oto mały przykładzik dla zrozumienia powagi sytuacji: czy spotkaliście się kiedyś z akcją prywatnej firmy zajmującej się sprzedażą programu do wystawiania faktur i Urzędu Skarbowego? Urząd Skarbowy poleca najlepszy program do faktur – kupujcie! No chyba nie, prawda? My 24h na dobę, siedem dni w tygodniu popieramy tylko uczciwych sprzedawców prądu, a URE nadal nie zostało Patronem Honorowym naszego serwisu...

Boli nas również to, że URE, organ państwowy(!), angażuje się w działania komercyjne, a nie skupia się na swoich podstawowych zadaniach i obowiązkach. Pamiętacie historię Pana Tomasza? Jeśli nie, to zajrzyjcie: Zmiana Sprzedawcy Gazu – czasami nie jest różowo – opowieść na przykładzie klienta Eniga. Pan Tomasz, walczący o swoje prawa ze sprzedawcami energii, poprosił o pomoc URE – jak zareagował regulator? Odesłał Pana Tomasza z kwitkiem, gdyż jego pismo nie spełniało biurokratycznych wymogów! Wniosek? URE ma wiele do zrobienia wewnątrz własnych struktur, podejścia do konsumentów... a niestety zajmuje się tym, co nie trzeba… Szkoda.