Dlaczego NFOŚiGW wstrzymał nabór wniosków?
NFOŚiGW podjął decyzję o chwilowym wstrzymaniu przyjmowania nowych wniosków. Jak podkreśliła prezes Funduszu, Dorota Zawadzka-Stępniak, przerwa jest konieczna, by przeprowadzić reformę programu. Od momentu uruchomienia "Czystego Powietrza" w 2018 roku do Funduszu trafiło już ponad milion wniosków na łączną kwotę 37 mld zł. Dotychczas wypłacono niemal 14 mld zł dla 650 tys. beneficjentów, co wskazuje na ogromną skalę programu.
Reforma ma na celu wyeliminowanie nieprawidłowości, takich jak zawyżanie kosztów przez nieuczciwych wykonawców czy pośredników. W ramach zmian wprowadzone zostaną m.in. limity dotacji na poszczególne kategorie kosztów oraz nowe zasady weryfikacji inwestycji.
Jak wygląda obecna sytuacja programu?
Warto podkreślić, że choć nabór nowych wniosków został wstrzymany, program nie został całkowicie zamrożony. NFOŚiGW nadal zajmuje się obsługą dotychczas złożonych wniosków.
Jednocześnie w połowie grudnia ruszy specjalny program skierowany do mieszkańców terenów dotkniętych powodzią. Na termomodernizację domów w czterech województwach: dolnośląskim, lubuskim, opolskim i śląskim przeznaczono 300 mln zł. Beneficjenci skorzystają m.in. z uproszczonych procedur wnioskowania.
Jakie zmiany planuje NFOŚiGW?
Nowa odsłona "Czystego Powietrza" wprowadzi zmiany mające poprawić efektywność programu. Jednym z kluczowych rozwiązań będzie obowiązek wypłaty zaliczek bezpośrednio na konto beneficjentów, co ograniczy możliwość nadużyć. Pojawią się też limity dotacji, a dalszej perspektywie — lista rekomendowanych wykonawców, co zwiększy bezpieczeństwo inwestycji.
Reforma zakłada również większą kontrolę nad jakością realizacji projektów. W programie pojawią się operatorzy, w tym gminy, które będą wspierać mieszkańców w realizacji inwestycji od planowania po rozliczenie.
Kiedy finansowanie zostanie przywrócone?
Nowa wersja programu "Czyste Powietrze" zostanie uruchomiona na wiosnę 2025 roku. Wprowadzone zmiany będą wspierane przez nowe źródła finansowania. Rząd odblokował już środki z KPO (13,9 mld zł) oraz FEnIKS (7,6 mld zł). Dodatkowo planowany jest wniosek do Europejskiego Banku Inwestycyjnego o 10 mld zł z Funduszu Modernizacyjnego.
Reforma "Czystego Powietrza" to szansa na jeszcze skuteczniejszą walkę o czyste powietrze i niższe rachunki za ogrzewanie. Dzięki wprowadzeniu nowych zasad program stanie się bardziej transparentny i bezpieczny dla beneficjentów.
Od 2018r Wpłynęło wniosków na 37 miliardów a wypłacono 14 miliardów…….. przypominam że obecnie kończy się 2024r – i to jest podsumowanie tej porażki.
Ja na swoje 5 tys zł z PV czekałem ponad 18 miesięcy – czyli…..dwie ciąże raz po raz……. Jako astmatyk i podwójna ofiara chińskiej zarazy mogę stwierdzić tylko jedno : i owszem – za dnia nie bardzo widać dym z kominów – za to po ciemku śmierdzi ile wlezie i znacznie gorzej jak dawniej bywało. Przeważa smród palonych mebli ( specyficzny od płyty meblowej) pomieszany z smrodem węglowym i niekiedy czuć palonym plastikiem. Poza tym dobito energetykę pompami ciepła w które nieopacznie niektórzy wdepnęli i teraz kontemplują „paragony grozy”. Na gwałt wybudowano dodatkowe moce na gazie (którego nie mamy) ale to wszystko kropla w morzu potrzeb. Nie powstała żadna ESP , czy poważniejsza EW na jakiejś groźnej rzece. Zarzucono projekty EW pamietające „babkę komunę” łącznie z KDW ( kaskadą dolnej Wisły) bo rzeki maja być „dzikie”…….. i od czasu do czasu zalewać „człowieków” aby im się w d. nie poprzewracało i odbudowywali domy co średnio 20 lat. Jesteśmy traktowani jak fellach w starożytnym Egipcie – pracować i oddawać cześć obecnie panującemu Faraonowi…… Ja zaczynam mieć wręcz mordercze instynkty czytając o „klimato-ściemie” która ma tyle wspólnego z rzeczywistością co Ziemia z centrum wszechświata – wciskana przez półtora tysiąclecia. Że niby wycofano z obrotu „najgorsze paliwa” i sekuje się najstarsze kotły tzw.”kopciuchy” nie zauważając że owe „kopciuchy” wcale nie kopcą o ile pali się w nich zgodnie z ich instrukcją……. Wylano z kąpielą również kotły retortowe i sekuje nawet ekogroszek – który faktycznie nie jest „eko” tylko eko jest jego proces spalania ale tego juz ekoterroryści na urzędach nie zauważają .
Powiem tak – z perspektywy czasu niewiele się poprawiło środki zostały zmarnowane i doprowadzono niektórych do ubóstwa energetycznego (a w zasadzie ogólnego) bo siedzą w domach przy temperaturze 9*C…… szczególnie starsi w domach z lat 60-70 tych. Najlepszą na ten temat mają wiedzę……. proboszczowie lokalnych parafii chodzący po kolędzie…… Nawet jak gospodarz nagrzeje trochę lepiej na wizytę duszpasterską coby księdzu nie ciągnęło po krzyżu to i tak nie pozbędzie się specyficznego smrodu niedogrzanych zagrzybionych pomieszczeń.