Na wstępie kilka słów od nas
Jak wiecie, enerad.pl jest m.in. porównywarką cen energii. NIEZALEŻNĄ. To znaczy taką, na którą nie mają wpływu oferty czy działania sprzedawców energii. Porównujemy oferty prądu TAKIMI JAKIE SĄ. Nasz projekt nie jest rentowny, nie robimy go (tylko) dla kasy. Robimy go w dużej mierze dlatego, że pasjonujemy się rynkiem energii, pasjonujemy się marketingiem internetowym, sprawia nam przyjemność jeśli są ludzie (A są! Dzięki!), którzy odwiedzają nasz serwis, zapoznają się z rynkiem, porównują oferty, wybierają je, ba, pytają nas o poradę… a na końcu zmieniają sprzedawcę prądu i po prostu płacą mniej!
To właśnie ta pasja, fascynacja zupełnie nowym rynkiem w Polsce sprawiła, że robimy enerad.pl. Właśnie pasja, a nie: oszustwo, naciąganie, kombinacje.
Jednocześnie na rynku są podmioty, które zajmują się podobną działalnością (to temat na zupełnie inny tekst, może kiedyś znajdziemy chwilkę aby go napisać), ale jest również URE, regulator, ostoja sprawiedliwości, ciało stworzone po to żeby chronić interesy Klientów i Sprzedawców energii. I o URE właśnie są te 2 słowa.
Owo URE, za nasze pieniądze, za pieniądze z UE, stworzyło „kalkulator”, taką jakby porównywarkę cen prądu, którą udostępnia przez Internet wszystkim ludziom na całym świecie. Jednocześnie to URE, ma prestiż, ma rozpoznawalność, ludzie temu URE ufają… to przecież Państwo w końcu.
A URE? URE wprowadza w błąd. Po prostu.
(btw, zupełnie jest to dla nas niezrozumiałe dlaczego ministerstwo gospodarki nie wprowadziło porównywarki cen majtek na przykład, albo samochodów albo KNF porównywarki cen ubezpieczeń? No dlaczego? Bo: Ministerstwa/Urzędy są od wdrażania prawa i pilnowania go, modyfikacji kodyfikacji, że się tak wyrażę wyrazimy – ALE NIE OD KONKUROWANIA Z RYNKIEM. W ubezpieczeniach prym wiedzie rankomat.pl, w aukcjach allegro.pl. Czy mają państwowych konkurentów? No nie bardzo. A w prądzie? No prym wiedzie enerad.pl;), wiadomo;))), ale konkuruje z URE!!!! Które samo porównuje oferty prądu… no słabo to robi… ale tym bardziej… PO CO TO ROBI??????? Pytanie „po co” nabiera mocy zwłaszcza wtedy kiedy zdamy sobie sprawę z tego JAK to robi…)
Porównywarka cen prądu w URE czyli błędy online
Żeby pokazać Wam o co chodzi, posłużymy się konkretnym przykładem:
- Klient w gospodarstwie domowym
- Taryfa G11
- Instalacja jednofazowa
- Zużycie 3000 kWh rocznie (czyli tak jak przeciętne mieszkanie = rachunki za prąd ~150 pln miesięcznie)
- Kod pocztowy 01-354 (tak, tak, w naszym zespole mamy osobę, która mieszkała na Jelonach ;)
- Dystrybutor: RWE Stoen
- Sprzedawca urzędowy: RWE Polska S.A. (urzędowy, ale jednak nie zatwierdzający taryfy – znowu, to jest na oddzielny temat - częściowo poruszony tu, ale potwierdzający jedno: w URE jest spory bałagan…)
Ok, wypełniamy formularz na stronie http://ure.gov.pl/ftp/ure-kalkulator/ure/formularz_kalkulator_html.php:
Dokładnie ten sam formularz (no oczywiście w innej, lepszej formie ;) ) wypełniamy na enerad.pl:
Czas na wyniki. URE:
I wyniki porównania cen prądu na Enerad:
Widzicie? No ktoś tu wyraźnie kombinuje. Oszczędności najlepszej oferty w enerad.pl to rocznie (166,92 – 132,17) * 12 = 417 zł. URE mówi, że oferta DUONu jest najlepsza i daje 653,96 zł oszczędności rocznie. Enerad, że Tradea. I że nie 653 zł rocznie tylko 20,8% - i rocznie i miesięcznie i przez cały okres umowy. A oferta DUONu w eneradzie? Daleeeeeko. 13 pozycja i zaledwie 16,3% Oszczędności.
KTO POKAZUJE (porównuje) PRAWDZIWIE??? Ehhh, jak zwykle my ;)
Prąd - Bezpłatne Porównanie Ofert: najlepsze 3 oferty dla Ciebie
OKREŚL PARAMETRY
PORÓWNAJ OFERTY
WYBIERZ NAJLEPSZĄ
Z czego to wynika?
Nie wiedzieć czemu, publiczna, państwowa (jak to możliwe, kto to widział gdzieś na świecie?!?!?!? naprawdę zachęcamy Panów z Ministerstwa Głupich Kroków do zrobienia porównywarki kosztów ministerstw może?) porównywarka cen prądu w URE przyjmuje do obliczeń jedynie kawałek czasu, który jest objęty umową dla danej oferty. I jakoś tak się stało, że ten kawałek, który jest najbardziej korzystny dla sprzedawcy i jego oferty. W tym przypadku, który Wam prezentujemy DUON ma ofertę strukturyzowaną, w której do końca 2015 roku płacicie 0,1218 zł za kWh (0,0990 zł netto za kWh). Ale w następnym roku płacicie 0,3432 zł. W kolejnym 0,3555… i potem 0,3678.
Co robi enerad?
Liczy średnią (no tak jak szóstoklasista mniej więcej). DLA CAŁEGO OKRESU OBOWIĄZYWANIA UMOWY. I podaje Wam wartość średnią właśnie dla całej umowy. Średnią dla całego okresu. SUMĘ WASZYCH PRAWDZIWYCH WYDATKÓW podzieloną przez ilość miesięcy na którą podpiszecie umowę. I TO JEST WŁAŚNIE WIARYGODNE PORÓWNANIE. I prawdziwa informacja dla Klientów – dla Was.
Wielokrotnie podczas ostatniego roku działalności zaglądaliśmy do porównywarki w URE. Bywały takie dni, gdzie na pierwszym miejscu była oferta prądu za…. 0 zł przez ROK! Jak to??? (ehhh nie mamy screenshotów pod ręką – ale tak było naprawdę!)
Sprzedawcy kombinują z URE – chcą więcej klientów zebranych na wiarygodności URE
Po prostu. Od znajomego dyrektora marketingu jednego ze sprzedawców rynkowych wiemy wszystko. Sprzedawcy SPECJALNIE robią ofertę strukturyzowaną (której potem w ogóle nie sprzedają…) żeby być na pierwszym miejscu w URE…. które to akceptuje… Wystarczy więc zrobić na przykład taką ofertę prądu:
- Umowa na 3 lata
- Pierwsze 12 mcy cena prądu 0 zł za kWh
- Kolejne 24 mce – cena prądu 1.000.000 zł za kWh
Co powie porównywarka cen prądu w URE na ten oczywisty absurd?
ŻE JEST TO NAJLEPSZA OFERTA I ŻE TO JEST PRĄD ZA 0 zł!!!!
Co powie enerad.pl (najlepsza i rzetelna porównywarka cen energii ;)? Że ta oferta to jednak absurd. Ba, my jej nawet nie wpuścimy do porównania. Bo nie pozwalamy na oszukiwanie Klientów. Bo w naszym interesie i sprawą wręcz honorową jest NASZA WIARYGODNOŚĆ, którą staramy się ciągle i stale budować. Bo wiarygodni i rzetelni jesteśmy. I honorowi przede wszystkim.
Powyższe dane to jedynie przykład… ale można je mnożyć dla innych wariantów (taryfy, układ, zużycie, kody pocztowe etc etc etc). Porównywarka URE po prostu źle działa. Dodatkowo: URE porównuje jedynie oferty dla gospodarstw domowych (taryfy G11, G12, G12w), enerad.pl porównuje także oferty dla przedsiębiorstw (C1x, C2x).
Kto robi to lepiej? I za ile pieniędzy? Oceńcie sami. (My już oceniliśmy – my to robimy lepiej. Lepsi jesteśmy po prostu. I nie marnotrawimy publicznych pieniędzy).
Zobaczcie też szczegóły oferty w enerad.pl – rozpisanie kosztów związanych z całym okresem umowy, przedstawienie na wykresie etc etc. Tak to wygląda dla tej oferty (DUON):
Widzicie? Porównujemy wszystko. Rzetelnie. Prawdziwie. Tak jak jest naprawdę.
Dla porównania jak to robi URE:
Ok, jest jeszcze parę wątków, które musimy poruszyć w temacie. Do rzeczy.
Co robi URE? Ewidentnie działa w interesie dużych sprzedawców. A jak? A tak.
Jakiś czas temu trafiliśmy na taki artykuł w związku z audycją w polskim radio: http://www.polskieradio.pl/42/3167/Artykul/1189204,Zmiana-dostawcy-pradu-moze-sie-oplacac-ale-trzeba-uwazac. W porządku? No, naszym zdaniem nie do końca, nie zgadzamy się z tym co tam napisano, nie podzielamy poglądów Pani Agnieszki Głośniewskiej z URE. W związku z tym napisaliśmy komentarz do tego artykułu. Moderator serwisu jednak go nie opublikował, dacie wiarę?
Treść:
Od siebie dodam tylko kilka ważnych spraw dla osób czytających i zainteresowanych zmianą sprzedawcy (= niższymi rachunkami za prąd):
1. "rocznie na zmianie można zaoszczędzić nawet kilkadziesiąt złotych" - mała korekta - nie nawet kilkadziesiąt złotych rocznie tylko spokojnie nawet do ~30%. (tu mała uwaga – tego nie było w komentarzu – ta Pani mówi kilkadziesiąt złotych, a porównywarka URE mówi 653? No albo Pani kłamie albo porównywarka do bani. Stawiamy dychę na jedno i drugie.) Uwaga: oczywiście te oszczędności wynikają z kupna tańszego prądu - nie dystrybucji (która jest stała i zatwierdzana przez URE). Co z tego wynika? Że rocznie np. jeśli płacisz dziś (i nigdy nie zmieniłeś sprzedawcy energii) 100 zł miesięcznie (za sam prąd - nie jego dostawę) to po zmianie płacić będziesz około 70 zł (rocznie ponad 300 zł oszczędności...), jeśli masz większy dom i rachunki np. po 300 zł miesięcznie... analogicznie. O firmach, które zostały naciągnięte przez dotychczasowych sprzedawców na wysokie stawki per kWh/MWh nie wspominając - tam naprawdę oszczędności idą w tysiące. A czasami w setki tysięcy.
2. Sama zmiana sprzedawcy jest banalnie prosta i pomoże nam w tym każdy nowy sprzedawca.
3. Nie wiemy czemu - ale ilekroć czytamy / słyszymy wypowiedzi kogoś z URE to mamy wrażenie, że oni reprezentują interesy DUŻYCH sprzedawców, których naturalnym celem jest hibernacja rynku i blokada liberalizacji pozwalającej nam... po prostu wybierać sprzedawcę (= konkurencja!). Zawsze przedstawiciel URE mówi o "kłopotach", "niewielkich oszczędnościach", "nieuczciwych sprzedawcach". Oczywiście - jak wszędzie - możemy trafić na naciągacza, ale z takimi samymi oszustami mamy do czynienia w każdym aspekcie życia. Po prostu trzeba być ostrożnym.
A jeśli chcecie Państwo sprawdzić ile Wy możecie zaoszczędzić na prądzie - zapraszam do porównywarki cen prądu i gazu - https://enerad.pl/ - rzetelnie porównujemy i przedstawiamy Wam oferty prądu (lepiej niż porównywarka URE, która pozwala sprzedawcom na nieprawidłowe przedstawianie ofert i naciąganie Klientów ;).
Pozdrawiam,
Radek z enerad.pl
I Polskie Radio, tak jak inne media, blokuje głos, który mówi: MOŻNA PŁACIĆ MNIEJ. Oszczędzać! Bez ściemy. Bez przekrętów. Nie wydawać pieniędzy na limuzyny, marmury, zakrapiane kolacje, ciuchy prezesów. POLSKIE Radio! (btw, PGE Arena, słyszeliście o czymś takim? Yyyy jak myślicie to obniża ceny prądu? CZY MOŻE JE PODWYŻSZA???)
Ta przykładowa sytuacja (a było ich więcej, nie mamy czasu żeby wszystkie opisać) utrzymuje nas w przekonaniu, że liberalizacja na polskim rynku ma charakter pozorny. Po prostu, Władcy tego łez padołu wprowadzają ją, bo tak kazała Unia. Natomiast NIKT nie jest za nic odpowiedzialny, i NIKOMU na faktycznej korzyści dla NAS wszystkich nie zależy. This is not fair.
No co to za liberalizacja? Jakie uwalnianie rynku?? Jakie działanie w imieniu dobra Klientów (czyli NAS WSZYSTKICH) ??? No żadne. Po prostu kilka etatów w urzędzie…
Co robią DUZI sprzedawcy, wielka piątka? Zacierają ręce. Podskakują z radości. Bo właśnie wiarygodny (?) organ państwa mówi: nie, nie zmieniaj sprzedawcy, nie płać mniej, to na pewno jakieś oszustwo, nie ma co oszczędzać te 30%, bez kitu, to oszuści, płać więcej, zbudujemy XXX Arenę i zrobimy YYY festiwal, będą marmury, limuzyny i pałace.
Bardzo, ale to bardzo, dziwi nas to, że takie Firmy jak DUON, Elektrix czy Axpo nie reagują na takie manewry.
Pan Prezes URE
Do tego dochodzi głos Pana Prezesa jako takiego. Który kiedykolwiek się wypowiada o liberalizacji, mówi coś w okolicach: „trzeba uważać, liberalizacja nie rozwiąże problemów, ceny będą wyższe, na rynku są oszuści”, etc etc etc.
Panie Prezesie kochany, wyprostujmy:
- Nie trzeba uważać, trzeba płacić mniej za prąd! Dokładnie tak samo jak za komórki, telewizory, komputery, cegły i nagrobki! MNIEJ!
- Liberalizacja rozwiąże problemy. Wolny rynek = konkurencja = niższe ceny = brak Waszych układów! (ok, niższe ceny relatywnie, bo i tak wzrosną, wiadomo: górnicy etc)
- Ceny mogą być/będą wyższe niezależnie od Waszej blokady liberalizacji. Słyszał Pan o TGE? O cenach na giełdzie? O rynku? W jaki sposób chce Pan zmusić niezależne (?) od Pana Firmy do obniżenia cen (i swojego wyniku finansowego = straty)? Chce Pan zmusić Prezesa PGE/Tauronu/Energi/etc do sprzedawania prądu poniżej kosztów? Tak? A w jaki sposób ciekawi jesteśmy?
- Oszuści? Tak szumnie zrobiona akcja z TOE (https://www.toe.pl/pl/ - spoty były nawet w TV) inspirowana zapewne przez Wielką Piątkę (PGE, RWE, ENEA, ENERGA, TAURON), której (wg nas) celem był przekaz: NIE ZMIENIAJ SPRZEDAWCY PRĄDU – bo to są oszuści = blokada informacyjna dla konsumentów. POBUDKA Panie Prezesie i Szanowne TOE! Wy jesteście od stymulowania rynku a nie blokowania go! Na każdym rynku są oszuści! Codziennie, do każdego z nas dzwoni telemarketer/rka oferując: kredyty, samochody, cegły, porady prawne, pizzę. Każdy ten telefon, każda rozmowa to sprzedaż. Naciąganie na wydawanie. A Amber Gold? To samo! Kochani, naprawdę jeśli ktoś jest daleko od rzeczywistości i tak kupi perski dywan od cygana za „jedyne” 10.000 złotych (albo uwierzy w oprocentowanie 30% na „lokacie w złocie”). I Pan Panie Prezesie nie jest od tego żeby kogoś przed tym chronić. Pan jest od tego żeby umożliwić wybór. A Pan go blokuje. This is not good. (nie wspominając o tym, że na tę akcję TOE poszło parę „baniek” publicznych pieniędzy, no nie? Spytam, może ktoś wie, jaki jest EFEKT ich wydania? Nie ma oszustów? Czy może ludzie nie zmieniają sprzedawcy prądu? W błoto Panowie i Panie poszło, w błoto za friko.)
Podsumowanie: uważaj na URE, sprawdź oferty w enerad.pl, myśl logicznie i kieruj się zdrowym rozsądkiem
Powyższy tytuł tego podsumowania mówi w zasadzie wszystko. Po kolei:
1. URE: nie korzystajcie z ich porównywarki, oni (nie wiadomo dlaczego i w czyim interesie) nie pokazują PRAWDZIWYCH danych = wprowadzają nas w błąd za NASZE pieniądze.
2. Porównujcie oferty prądu w enerad.pl – prawie codziennie aktualizujemy bazę ofert, odpisujemy na Wasze maile, doradzamy i pomagamy. Nie za darmo – ale płacą nam Sprzedawcy prądu, którzy chcą aby ich oferty były w porównywarce. Ci Sprzedawcy którzy próbują kombinować (tak, są tacy) są przez nas wysyłani w kosmos. With no return.
3. Nie daj się zwieść, nawet jak przyjdzie „przedstawiciel sprzedawcy” sprawdź w enerad.pl. Od tego jest nasza porównywarka, abyś mogła i mógł samemu ocenić czy warto zmienić sprzedawcę. I ile FAKTYCZNIE zaoszczędzisz.
I jeszcze dwa słowa do URE i Pana Prezesa, taka nasza mała propozycja: Szanowni Państwo, jeśli chcecie to my zupełnie za darmo udostępnimy Wam końcówkę enerad.pl, dzięki której będziecie mogli przedstawiać Waszym Użytkownikom wiarygodne i prawdziwe ceny energii. Dostaniecie najlepszą w Polsce technologię, aktualną bazę ofert, poszerzycie Waszą kulawą porównywarkę o kolejne taryfy. Za darmo. Ba, jeśli skorzystacie z naszej propozycji to my zobowiązujemy się do wpłaty 10.000 zł na dowolny wskazany przez Was Dom Dziecka w Polsce.
Pomyślcie, same plusy:
- dostajecie super technologię i dane (darmo!),
- przestajecie wprowadzać błąd i pokazujecie obywatelom prawdziwe i rzetelne informacje,
- pomagacie biednym dzieciakom.
A naszych wszystkich Użytkowników i Odwiedzających jak zwykle zachęcamy do aktywnej dyskusji poniżej. I do porównania cen prądu również ;)
Pozdrawiamy,
Zespół enerad.pl
prąd bez ściemy.®
Zasadnicze pytanie: czy treść tego artykułu (może w jakiejś bardziej oficjalnej i „grzecznej” formie) wysłaliście do URE? Zgodnie z kpa mają obowiązek odnieść się do pisma w ciągu miesiąca…
W 100% zgadzam się – kalkulator URE wprowadza w błąd. Mam tylko wątpliwości czy jest to działanie celowe (preferowanie dużych sprzedawców) czy też nasza specyfika/bylejakość. Po prostu, „panienka” wklepuje w system to co podadzą sprzedawcy bez jakiejkolwiek analizy. A wynik wtedy dokładnie taki jak w przykładzie
Umowa na 3 lata
Pierwsze 12 mcy cena prądu 0 zł za kWh
Kolejne 24 mce – cena prądu 1.000.000 zł za kWh
Niestety w kalkulatorze URE trzeba liczyć samemu „na piechotę”
Witam
Potwierdzam nieprawidłowość wyliczeń porównywarki URE. Skuszony bardzo wskazaniami na najtańszą ofertę w DUON, postanowiłem to sprawdzić metodą najpewniejszą, tzn. kajecik, ołówek + liczydło w glowie. Po wykonaniu odpowiednich działań (mnożenie, dzielenie, dodawanie i odejmowanie), okazało się że nic bym nie zyskał a wręcz jeszcze sporo dopłacił. Kalkulatory może są i pożyteczne ale pod warunkiem prawidłowego oprogramowania, polecam wszystkim rozsądek i wprowadzanie w ruch umiejętności matematycznych nie tak bardzo skomplikowanych w tym przypadku.
Pozdrawiam
Porównywarka URE wprowadza w błąd, a jak wygląda sprawa z innymi porównywarkami, znaczy się tymi na innych stronach? Testowaliście jakieś inne? Czy na razoe tylko tą URE?
a skad taka pewnosc ze wasza porownywarka nie wprowadza w blad?
Czyli porównywarka URE nie radzi sobie z takimi ofertami, gdzie ceny prądu są różne dla różnych okresów czasu? A pozostałe oferty, takie z jednakową stawką prezentowane są już dobrze?
Dobry tekst i w sumie racja, tylko jedna sprawa niepokojąca jest – jednak w URE czy w innych serwisach jest nieco wiecej ofert do porownania.
Tego się nie spodziewałem. Myślałem, że URE chociaż nie wprowadza w błąd. I to jeszcze za nasze pieniądze.