UE stawia na europejskich producentów paneli pv!… Oh, wait… nie tym razem 🙂
Unijne kraje uznały, że wykluczanie chińskich producentów paneli słonecznych i innych technologii zielonych może opóźnić transformację energetyczną i zwiększyć koszty. Dlatego postanowiły kontynuować uznawanie chińskich produktów w większości programów dotacyjnych dla energii odnawialnej. Czyli mówiąc krótko, Chińczycy nie muszą jeszcze pakować swoich paneli do walizek, a lokalni producenci nie specjalnie mogą liczyć na legislacyjnej wsparcie w walce z azjatycką konkurencją.

Parlament UE chce uniezależnienia od chińskich modułów. Kraje UE chcą czegoś innego
Ministrowie ds. polityki przemysłowej UE spotkali się w Brukseli, aby uzgodnić wspólny front w sprawie ustawy „Net-Zero Industry Act” (NZIA), mającej na celu wspieranie produkcji europejskich technologii zielonych. Dotyczy to m.in. modułów słonecznych, pomp ciepła i turbin wiatrowych. UE chciała ograniczyć zależność od chińskich produktów, zwłaszcza w kluczowych technologiach zielonej transformacji, takich jak produkcja modułów fotowoltaicznych.
Parlament Europejski postulował szerokie wykluczenie chińskich produktów z programów dotacyjnych dla energii odnawialnej, ale państwa członkowskie zdecydowały się na bardziej ostrożne podejście. Dlaczego? Unia Europejska chce utrzymać równowagę pomiędzy wsparciem dla producentów europejskich a utrzymaniem niskich kosztów transformacji energetycznej.
Efekt spotkań
Ustawa NZIA ma ułatwiać i wspierać „biznes case” dla zielonej transformacji, wykorzystując bardziej strategiczne wykorzystanie zamówień publicznych i środków publicznych. Wsparcie projektów z zakresu energii odnawialnej będzie obejmować aukcje, ale kryteria nie będą opierać się wyłącznie na cenie.
Zgodnie z przyjętym stanowiskiem, co najmniej 20% aukcji dotyczących energii odnawialnej będzie podlegać tzw. kryteriom odporności. Pozwoli to na wspieranie projektów, nawet jeśli są trochę droższe, pod warunkiem że nie są „made in China”.
Dla europejskiego sektora fotowoltaicznego, silnie uzależnionego od chińskich modułów PV uzgodniona pozycja państw członkowskich to ulga. Jak powiedział Dries Acke z SolarPower Europe:
Rada wprowadza niezbędny realizm i proporcje do propozycji dotyczących aukcji i zamówień publicznych.
Koszt odporności: Jak dużo możemy zapłacić?
Co więcej, porozumienie pozwala państwom członkowskim zignorować proponowane kryteria „odporności”, jeśli spowodowałyby one wzrost kosztów o ponad 15%. W przypadku modułów fotowoltaicznych PV wydaje się mało prawdopodobne, aby chińskie produkty zostały wykluczone, biorąc pod uwagę, że koszty produkcji w Chinach są o 35% niższe niż w Europie, a ceny azjatyckich modułów spadają coraz niżej. Wynika z tego, że to właśnie podzespoły fotowoltaiczne z Państwa Środka będą grały główne skrzypce w unijnych projektach OZE.
Rada i Parlament muszą jeszcze uzgodnić ostateczną treść tekstu w tzw. negocjacjach trójstronnych, które rozpoczną się w Strasburgu w przyszłym tygodniu. Jak powiedziała dyrektor generalna Komisji, Kerstin Jorna:
Mam nadzieję, że dojdziemy do porozumienia jak najszybciej, bo nie mamy czasu do stracenia.
Jednym słowem, Unia Europejska próbuje balansować między lokalnymi interesami oraz uniezależnieniem się od chińskich produktów, a kosztami szeroko zakrojonej transformacji energetycznej. Sprawa nie jest prosta, bo z jednej strony pandemia pokazała ryzyko polegania na produktach pochodzących z Chin (trudności z importem, dostępnością, szalejące ceny). Z drugiej strony, plan dekarbonizacji Unii Europejskiej będzie wymagał ogromnej ilości „zielonych” podzespołów. Powstają one lokalnie, ale po pierwsze może ich nie wystarczyć, a po drugie ich cena jest wysoka — a to wszystko opóźni transformację. Konieczne jest zatem znalezienie złotego środka.
Może Cię również zainteresować
URE: pięciu wytwórców otrzyma 1,5 mld zł wsparcia z drugiej aukcji kogeneracyjnej 2025
Ponad 6 TWh energii z wysokosprawnej kogeneracji zyska wsparcie państwa – rozstrzygnięto drugą w tym roku aukcję na premię kogeneracyjną.
Qair Polska planuje 5 TWh zielonej energii rocznie do 2030 roku. Firma chce mieć 3 GW mocy i rozbudować magazyny energii
Qair Polska zapowiada ambitne cele na najbliższe lata – do 2030 roku chce dostarczać ponad 5 TWh energii odnawialnej rocznie dla odbiorców w Polsce. Kluczowe mają być rozwój magazynów energii, hybrydyzacja instalacji i zmiany legislacyjne – w tym ustawa wiatrakowa.
ESG zmienia reguły gry. Firmy przechodzą od compliance do strategii
Rosnące znaczenie ESG nie ogranicza się już do spełniania wymogów prawnych. Coraz więcej firm dostrzega w nim szansę na budowanie przewagi konkurencyjnej i długoterminowego sukcesu. Przejście od compliance do strategicznego zarządzania ESG staje się nowym standardem – także w Polsce.
Naturalny wodór w skorupie kontynentalnej – potencjał, ograniczenia i geologiczne uwarunkowania
Naturalny wodór może stać się istotnym źródłem czystej energii dla przemysłu i trudnych do dekarbonizacji sektorów. Najnowszy przegląd badawczy opublikowany 13 maja 2025 r. w Nature Reviews Earth & Environment ujawnia, w jakich warunkach dochodzi do jego powstawania i akumulacji w skorupie kontynentalnej. To pierwszy tak kompleksowy opis geologicznych procesów, które mogą zadecydować o przyszłości „białego wodoru”.
177 mld USD na energetykę. IEA o kredytach eksportowych
Rola agencji kredytów eksportowych (ECA) w finansowaniu energetyki rośnie, zwłaszcza w kontekście wsparcia transformacji energetycznej. Międzynarodowa Agencja Energetyczna (IEA) po raz pierwszy uwzględniła ich działania w swoim sztandarowym raporcie World Energy Investment 2025. Od 2014 r. ECAs udzieliły wsparcia energetycznego o wartości 177 mld USD, z czego coraz większa część trafia do projektów związanych z OZE.
Moc deszczu – nowa granica w energii odnawialnej
Deszcz może nie tylko podlewać uprawy czy zasilać rzeki, ale – jak pokazuje tekst Rose Morrison w Renewable Energy Magazine – również dostarczać energii elektrycznej. Dzięki nowatorskim technologiom, takim jak plug flow czy piezoelektryczne dyski, opady zyskują nową rolę w miksie OZE.
Komentarze