samochody elektryczne ładowanie

Samochody elektryczne – obalamy mity!

W ostatnich kilku latach dokonał się wyraźny postęp w najważniejszych podzespołach aut elektrycznych. Najnowsze auta na prąd właściwościami użytkowymi  dorównują już pojazdom spalinowym. Warto więc zrewidować naszą wiedzę o samochodach przyszłości.

1. Elektryczne auta mają mały zasięg, a ładowanie baterii jest długie i uciążliwe

Wyprodukowane w ostatnich latach samochody rzeczywiście pod tym względem pozostawiają sporo do życzenia. Volkswagen e-Golf, który jeździ po europejskich drogach od 2014 roku w zależności od stylu jazdy i załadunku może przejechać od 130 do 190 kilometrów. Czas ładowania baterii e-Golfa z sieci wynosi maksymalnie 13 godzin. Przez 3 tata sporo się jednak zmieniło. Zaprezentowany we wrześniu br. Opel Ampera-e potrafi przejechać bez ładowania już dystans do 400 kilometrów, a czas uzupełniania energii ze zwykłego gniazdka 220 V skrócił się do 9 godzin. Podobny zasięg ma Renault Zoe wprowadzany właśnie do produkcji.

Elon Musk, dyrektor generalny Tesla Motors, zapowiedział, że już w 2017 roku Tesla zaprezentuje auto o zasięgu aż 1000 kilometrów. Średnio raz w miesiącu jakaś firma na świecie chwali się innowacyjnym rozwiązaniem w technice akumulatorowej. Jeśli sprawdzą się prognozy branżowych specjalistów, to w najbliższych latach upowszechnią się baterie, których ładowanie do 80 proc. pojemności zajmie do pół godziny. Ponieważ już dziś jest to możliwe, dlatego można tu być dużym optymistą.

2. Samochody elektryczne nie są dynamiczne

Nic bardziej mylnego. Już kilka lat temu ich osiągi były podobne do aut benzynowych. Dziś samochody elektryczne mają zazwyczaj lepsze przyspieszenie i o wiele większy moment obrotowy od samochodów spalinowych, także w klasie sportowej. Dla przykładu: Samochód Tesla Model S P100D dostępny w sprzedaży przyspiesza od 0 do 97 km/h w 2,5 sekundy! Ferrari FFZERO1 dysponuje mocą 1000 koni mechanicznych, rozwija maksymalną prędkość 320 km/h, a do "setki" przyśpiesza w niecałe trzy sekundy.

3. Samochody elektryczne są za drogie

Nie wszystkie. Topowe modele owszem, jak np. Testa Model S, który kosztuje prawie 300 tys. złotych. Znane marki motoryzacyjne zaczęły jednak nieraz drastycznie, obniżać ceny aut napędzanych prądem. BMW i3 można już nabyć za niecałe 150 tys. zł, Nissana Leaf od 128 tys. zł, Renault Zoe za 90 tys., a maleństwo – Renault Twizzy za prawie 34 tys. zł.

Zakup elektrycznego samochodu zwróci się nam podczas jego eksploatacji. Zdecydowanie mniej niż za paliwo zapłacimy za energię potrzebną do przejechania 100 km, bo tylko 7-8 zł. Trochę mniej wydamy na ubezpieczenie. Elektryczny pojazd stanie się jeszcze bardziej przystępny cenowo, kiedy ruszy rządowy program wspierania elektromobilności. Zakłada on m.in.: zerową stawkę VAT na pojazdy elektryczne, dopłaty do pierwszych 100 tys. samochodów elektrycznych, likwidację akcyzy. Podobne zachęty już stosują lub będą wdrażać kraje europejskie, np. każdy Niemiec otrzyma za zakup elektrycznego auta premie 4 tys. euro.

4. Kolejnym, często wymienianym mankamentem samochodów elektrycznych jest niezadowalająca żywotność akumulatorów

Jak już zostało wspomniane, postęp technologiczny w tej dziedzinie dokonuje się bardzo szybko. Już dziś w seryjnych samochodach Nissan Leaf montuje się akumulatory objęte gwarancją na 5 lat lub 100 000 km. Producent dodatkowo zapewnia, że przy odpowiednim ładowaniu ich parametry nie powinny się pogorszyć przez 9–10 lat. Nissan, Renault oraz różne placówki naukowe pracują nad technologią i procesem ponownego wykorzystania, przetwarzania i recyklingu ogniw litowo-jonowych. Nie dojdzie więc raczej do sytuacji, w której klient będzie się martwił zużyciem akumulatorów i spadkiem zasięgu swojego auta.

5. Samochody na prąd nieprędko upowszechnią się w naszym kraju

Mamy nadzieję, że będzie inaczej. Zgodnie z zapowiedzią Ministerstwa Energii po polskich drogach w 2025 r. ma jeździć 1 mln pojazdów elektrycznych. Aby zrealizować tak ambitny plan oprócz promowania elekromobilności przez dopłaty, likwidację akcyzy czy zerowy VAT, rząd planuje uruchomić produkcję aut napędzanych wyłącznie prądem. W tym celu w połowie września br. największe spółki energetyczne kontrolowane przez państwo: PGE, Tauron, Enea i Energa stworzyły przedsiębiorstwo o nazwie ElectroMobilityPoland S.A.

Rodzima, poczciwa firma Ursus, kojarzona z ciągnikami i maszynami rolniczymi rozpoczyna właśnie nowy etap w swojej historii - produkcję elektrycznych samochodów. W piątek 16 września br. Ursus zaprezentował prototyp elektrycznego pojazdu dostawczego o masie o ładowności 600 kg i zasięgu 140 km.

ursus-samochod-elektryczny

Zdjęcie: PAP/Wojciech Pacewicz

Obecnie trwają prace związane z homologacją pojazdu. Po jej uzyskaniu ma on wejść do masowej produkcji. Ursus planuje zdobywać rynek elektromobilny także autobusami i innymi typami aut ciężarowych.

6. Wielu kierowców obawia się problemów z dostępnością do stacji ładowania akumulatorów

Obecnie rzeczywiście liczba punktów ładowania jest niewystarczająca i znajdują się one tylko w niektórych większych miastach. W nieodległej przyszłości dostępność punktów ładowania ma być jednak większa niż tradycyjnych stacji. Auto elektryczne będzie można bowiem naładować nie tylko na stacjach, ale także w garażach i na parkingach galerii handlowych, na parkingach miejskich.

Polski potentat energetyczny RWE zaproponował tu ciekawe rozwiązanie: Stacje ładujące pojazdy mają być dostępne w miejscach parkowania pojazdów i będą funkcjonować na zasadzie comiesięcznych opłat. Na koniec miesiąca samochód będzie komunikował się ze stacją w celu zliczenia pobranej energii. Na tej podstawie zostanie wystawiony rachunek dla właściciela pojazdu. Informacja o bieżących kosztach będzie dostępna w aplikacji mobilnej.

Ponad rok temu PKN Orlen rozpoczęło współpracę ze znanym producentem samochodów elektrycznych – amerykańską firmą Tesla. Można więc spodziewać się, że punktów ładowania będzie przybywać, wiemy, że są one bardzo nowoczesne - Supercharger, który może obsługiwać do czterech samochodów na raz.

Komentarze dołącz do rozmowy
guest
0 komentarzy
Inline Feedbacks
View all comments