branża wiatrowa

Co zmiany w ustawie o OZE oznaczałyby dla branży wiatrowej?

Odnawialne źródła energii to w Polsce gorący temat. Nie ucichły jeszcze echa dotyczące niechęci rządu wobec planów zmniejszenia procentowego udziału węgla na rzecz OZE w zapotrzebowaniu energetycznym państwa, a Ministerstwo Energii już szykuje zmiany, które w konsekwencji mogą uderzać w interesy branży wiatrowej. Przekonując, że poprawki w ustawie o OZE mają w rzeczywistości zwiększyć ilość energii pozyskiwanej ze źródeł odnawialnych, resort chce przede wszystkim zapobiec groźbie kary ciążącej nad Polską w przypadku nieosiągnięcia wymaganej wartości udziału OZE w końcowym zużyciu energii brutto. Jakie zmiany zaproponowało ME i co może oznaczać to dla branży wiatrowej? Zapraszamy do dalszej części artykułu.

Co ME chce zmienić w ustawie o OZE?

Z końcem lutego 2019 roku Ministerstwo Energetyki złożyło projekt nowelizacji Ustawy o OZE, który zakłada przyznanie wsparcia na drodze aukcji dla wiatraków naziemnych o mocy 2,5 tys. MW. Przypomnijmy, że w wyniku ustaleń z listopada 2018 r. do końca bieżącego roku planowane jest oddanie 1,1 tys. MW kolejnych wiatraków, a te już istniejące generują energię na poziomie prawie 6 tys. MW. Oczywiście wzrosty planowane są nie tylko dzięki turbinom wiatrowym, ale także w wyniku rozwoju branży fotowoltaicznej. Prognozy resortu zakładają, że w 2019 roku produkcja energii ze źródeł odnawialnych wyniesie ogólnie ponad 35 TWh z łącznej mocy ok. 13,6 tys. MW. Jeżeli założenia Ministerstwa Energetyki się sprawdzą i w 2020 roku zużycie energii w kraju wyniesie niecałe 184 TWH, to udział odnawialnych źródeł energii przekroczy wymagany poziom 19,1%. Mamy uniknąć w ten sposób bardzo kosztownego transferu statystycznego, czyli zakupu energii poza granicami kraju.

Kolejne proponowane zmiany mają dotyczyć tzw. “zielonych certyfikatów”. Pokrótce - jest to system wsparcia dla odnawialnych źródeł energii, które powstały przed wprowadzeniem aukcji. W wyniku dużej dostępności zielonych certyfikatów, przez kilka lat ich wartość była niska, a instalacje OZE mało opłacalne. Po wprowadzeniu półtora roku temu zmian w ustawie zrezygnowano ze stałej opłaty zastępczej, a jej wartość uzależniono od cen certyfikatów. Obecnie ME proponuje odwrócenie tej sytuacji i powiązanie wartości opłaty zastępczej z cenami energii. Taki zabieg zdaniem resortu ma obniżyć ceny zielonych certyfikatów i tym samym zmniejszyć negatywny wpływ wzrostu kosztów systemowych na odbiorców.

Wpływ propozycji resortu na branżę wiatrową

W związku ze stosunkowo niedawną nowelizacją ustawy o OZE, ponowne propozycje zmian słusznie budzą obawy inwestorów z branży wiatrowej. Dążenie przez ME do wprowadzenia limitu przychodów z istniejących instalacji na poziomie nie wyższym niż 312 zł za megawatogodzinę, bynajmniej nie budują zaufania u obecnych i przyszłych podmiotów inwestujących w turbiny wiatrowe. Pod pretekstem większego zaangażowania rządu w rozwój OZE, resort działa wbrew założeniom dyrektywy obowiązującej od grudnia zeszłego roku. Inwestorzy mogą być wobec powyższego dużo bardziej sceptyczni w uruchamianiu kolejnych instalacji wspierających rozwój polskiej branży wiatrowej. Na możliwość wystąpienia powyższych konsekwencji wskazywał podczas konferencji prasowej dyrektor ds. polityki w WindEurope - Pierre Tardieu.

Według danych przedstawionych natomiast przez firmę TPA, ustalenie limitu przychodów z instalacji wiatrowych na poziomie 312 zł/MWh może mieć dużo poważniejsze konsekwencje niż spadek zaufania wśród inwestorów. Jak przekonują przedstawiciele TPA, polskie farmy wiatrowe nie będą osiągały wspomnianego limitu m.in. ze względu na stałe opłaty, które muszą odliczyć od każdej megawatogodziny. W związku z powyższym firmy te mogą utracić płynność finansową, a nawet mieć problemy z regulowaniem zobowiązań kredytowych zaciągniętych na poczet uruchomienia inwestycji.

Podsumowując, warto wspomnieć słowa Pani Beaty Wiszniewskiej - dyrektora generalnego Polskiej Izby Energetyki Odnawialnej i Rozproszonej, która wskazała na możliwy wielowymiarowy wpływ niekorzystnych warunków dla rozwoju OZE, na całość gospodarki. Pomimo chęci uniknięcia kar za niewystarczający udział odnawialnych źródeł energii w ogólnym zużyciu, należy przede wszystkim dalekowzrocznie przewidywać konsekwencje kolejnych nowelizacji ustawy.

Komentarze dołącz do rozmowy
guest
0 komentarzy
Inline Feedbacks
View all comments