Klimat się zmienia
W wyniku zmiany klimatu spowodowanej przez ludzi, średnia temperatura powierzchni Ziemi już do tej pory wzrosła o ponad 1°C powyżej wartości z epoki przedprzemysłowej. Jeśli zatem szybko nie zredukujemy emisji gazów cieplarnianych to jak wskazuje portal Nauka o Klimacie, w latach 30-tych XXI wieku, wzrost temperatury może sięgnąć 1,5°C, a do 2100 roku - powyżej 4°C, (później nawet 2-3 razy tyle), co będzie miało dla ludzkości katastrofalne i trudne w oszacowaniu skutki.
Niestety trwający od dekad trend wzrostu emisji gazów cieplarnianych jest kontynuowany i w 2019 roku osiągnął rekordowy poziom 59,1 ± 5,9 GtCO2e, z czego zdecydowana większość (rekordowe 38 ± 1,9 GtCO2), to dwutlenek węgla pochodzący ze spalania paliw kopalnych. Za tę sytuację w największym stopniu odpowiadają najbogatsze państwa. Wszyscy członkowie G20 są bowiem łącznie odpowiedzialni za aż 78% gazów cieplarnianych, które wyemitowane zostały w ostatniej dekadzie. Przy czym największymi trucicielami są Chiny, Stany Zjednoczone, Indie, kraje UE i Wielka Brytania, które odpowiedzialne są za emisję 55% gazów cieplarnianych.
Świat musi osiągnąć zerową emisję CO2 we wszystkich sektorach gospodarki do 2050 roku
Aby uniknąć katastrofalnych zmian klimatycznych, świat musi osiągnąć zerową emisję CO2 we wszystkich sektorach gospodarki do 2050 roku. Mają w tym pomóc podjęte przez wiele państw działania. Jednym z nich jest Dyrektywa Parlamentu Europejskiego i Rady 2009/28/WE z dnia 23 kwietnia 2009 roku w sprawie promowania stosowania energii ze źródeł odnawialnych, która zobowiązuje wszystkie kraje członkowskie UE do zapewnienia określonego udziału energii ze źródeł odnawialnych w końcowym zużyciu energii brutto w 2020 roku.
Cele ogólne składały się na założony 20% udział energii z OZE w końcowym zużyciu energii brutto we Wspólnocie (do końca 2032 roku ma to być co najmniej 32% energii z OZE). Przy czym każde państwo członkowskie ma swój własny plan. Jak wynika z danych Eurostatu, tylko w 2017-2018 udział OZE w krajowych miksach energetycznych zwiększyło 21 z 28 państw, z czego 12 państw już osiągnęło cele, do których realizacji zobowiązało się w roku 2020. Mowa tu o Szwecji, Finlandii, Danii, Estonii, Grecji, Bułgarii, Czechach, Chorwacji, Włochach, Łotwie, Litwie i Cyprze. Również w 2015 roku w Porozumieniu paryskim, do którego przystąpiło prawie 190 krajów (w tym kraje członkowskie UE), narody świata uzgodniły cel:
Ograniczenia wzrostu średniej temperatury powierzchni Ziemi na poziomie znacznie poniżej 2 stopni Celsjusza ponad poziom przedindustrialny i kontynuowanie wysiłków na rzecz ograniczenia wzrostu temperatury do 1,5 stopnia.
Było to pierwsze w historii uniwersalne, prawnie wiążące porozumienie w dziedzinie klimatu. W celu realizacji ustalonych założeń, Porozumienie zakłada, że wszystkie państwa, począwszy od 2020 roku, będą ogłaszać dobrowolne cele redukcji emisji gazów cieplarnianych, przy czym cele te będą nie tylko poddawane rewizji, ale i będą zwiększane co pięć lat.
Realizacja celów energetycznych w Europie
Powyższe cele oznaczają dla państw absolutną konieczność zmiany polityki dotychczasowego myślenia względem energetyki. Przy czym kraje członkowskie porozumiały się co do tego, że będą dostosowywać ustalenia do sytuacji aktualnej oraz postępu naukowego, biorąc pod uwagę obecną sytuację (z technicznego punktu widzenia całkowite przejście na odnawialne źródła energii jest już strukturalnie możliwe). Świadczyć o tym mogą chociażby przykłady niekwestionowanych liderów w europejskim sektorze OZE, jakimi są kraje skandynawskie, które większość zapotrzebowania na energię pokrywają z odnawialnych źródeł energii.
Dla przykładu, już w 2015 roku Norwegia i Szwecja deklarowały wspólny cel na rok 2020, jakim była regularna produkcja zielonej energii na poziomie 28,4 TWh. Według zapowiedzi instytutów doradczych rządu w Oslo, kraina fiordów ma szansę na rezygnację z paliw kopalnianych do roku 2050 (obecnie 97% krajowego miksu opiera się na energetyce wodnej). Natomiast Szwecja, podobnie zresztą jak Dania, w dużej mierze wykorzystuje nie tylko potencjał farm wiatrowych, ale elektrowni wodnych i biomasy (tylko w 2015 roku 99% szwedzkich odpadów wykorzystano do produkcji energii, gdzie w Polsce współczynnik ten sięga obecnie zaledwie ok. 6%).
W ostatnich latach dużą dynamiką wzrostu w sektorze OZE mogą pochwalić się również mniejsze gospodarki, takie jak Estonia, która już dwa lata temu posiadał 30% udziału energii z odnawialnych źródeł w końcowym zużyciu energii brutto i Łotwa, której sektor OZE z wynikiem 35,2% jest trzecim pod względem udziału energii odnawialnej w całej Unii Europejskiej. Należy tu jednak podkreślić, że ogromny wpływ na kulturę polityczną (w tym i energetyczną) tych państw ma Finlandia, która pod względem wielkości udziału OZE w końcowym zużyciu energii brutto (ze współczynnikiem 38,7%) zajmuje w Europie drugie miejsce ze współczynnikiem 38,7%. Nieco w tyle z kolei pozostaje centrum i południe Starego Kontynentu. Na tym tle wyróżnia się przede wszystkim Austria, której produkty z OZE, bazują głównie na elektrowniach wodnych obejmujących 73% zużywanej energii elektrycznej.