Sąsiad kombinuje, ty tracisz
Jak wynika z badań Taurona, autokonsumpcja w fotowoltaice to tylko 20% całkowitej ilości produkowanej energii. Reszta zostaje wprowadzona do sieci. W pewnym momencie napięcie w sieci wzrasta powyżej norm, co skutkuje wyłączeniem się falowników odpowiedzialnych za przetworzenie prądu stałego w prąd przemienny. Normy to odpowiednio 207 V – 253 V dla napięcia 230 V i 360 V – 440 V dla napięcia 400 V.
Niektórzy użytkownicy instalacji fotowoltaicznych manipulują przy falownikach, by generować więcej energii. To niestety niekorzystna sytuacja dla wszystkich sąsiadujących mikroinstalacji oraz urządzeń podłączonych do tego samego obwodu. Problemy z napięciem przekładają się na wzrost liczby skarg od klientów do Taurona w związku z częstymi wyłączeniami falowników w nasłonecznione dni.
Wyłączenia falowników są uciążliwe dla odbiorców, ale konieczne ze względów bezpieczeństwa. Automatyczne wyłączenie falowników jest bowiem mechanizmem zabezpieczającym instalację przed uszkodzeniami. Nie może być jednak tak, że na nieuczciwości jednych, tracą drudzy – uczciwi.
Sprawa jest prosta: „Twój sąsiad podbija napięcie, przez co ty nie generujesz energii” – tłumaczy Ewa Groń, rzeczniczka prasowa Taurona Dystrybucji. Tauron chce ukrócić skalę nadużyć. W tym celu rozpoczął szeroko zakrojone działania formalno-kontrolne.
Nieuczciwi poniosą konsekwencje
Tauron Dystrybucja podkreślił, że tylko na obszarze gliwickim (spółka dostarcza prąd do odbiorców w województwach: opolskim, dolnośląskim, małopolskim, śląskim – tu leżą Gliwice – i częściowo podkarpackim, świętokrzyskim oraz łódzkim) wykryto niepoprawne nastawy falowników i incydenty związane z przekroczeniem mocy zainstalowanej, odpowiednio ponad 1,5 tys. i 1,6 tys. przypadków. Jeden z klientów wprowadzał do sieci aż 10-krotnie więcej energii niż wynikałoby z mocy zgłoszonej instalacji.
Jak Tauron zamierza walczyć z nieuczciwymi klientami? Procedura będzie przebiegała następująco: informację o nieprawidłowo skonfigurowanych mikroinstalacjach Tauron skieruje do klientów, u których wykryto błędy, i dołączy do pisma instrukcję w sprawie sposobu wyeliminowania nieprawidłowości. W razie zignorowania wezwania przez klienta przedstawiciele spółki przeprowadzą fizyczną kontrolę mikroinstalacji. W przypadku potwierdzenia nieprawidłowości sprawę skierują do Urzędu Regulacji Energetyki (URE). Tauron Dystrybucja nie określił jednak, jaka kara może spotkać konsumenta już po tym, jak jego sprawa trafi do URE.
Tauron jak i inni OSD nie mają żadnych narzędzi prawnych do kontroli mikroinstalacji bo nie wolno im wejść na posesję dalej niż do licznika. Nie sposób zdalnie wymagać usuniecia „awarii” jak nie została zdiagnozowana instalacja . Główna przyczyna „przewoltowania” sieci nn leży po stronie Operatora Systemu Dystrybucyjnego a polega na tym że nie prowadzą żadnej regulacji napięc w terenie- szczególnie na zaczepach transformatorów. Jest to działanie z premedytacją prowadzące do niszczenia urządzeń i instalacji odbiorców w imię głupiej polityki mającej na celu zmniejszenie produkcji energii z instalacji OZE albowiem prosument przestał być klientem co przynosił w zębach po parę tysięcy rocznie. Nawet im nie pomoże net-biling bo jak PT klienci w przyszłym roku zobaczą na rachunkach opłatę za to że dostarczaja energię do sieci to przejdą na instalacje typu Off-grid a sieć stanie sie zasilaniem awaryjnym i ewentualnie zimowym.