Przejęcie fabryki w Koninie
Chińska spółka Ningbo Ronbay New Energy Technology poinformowała w swoim półrocznym raporcie za 2024 rok, że przejęła budowaną w Koninie fabrykę materiałów katodowych. Obiekt ten był wcześniej własnością brytyjskiego przedsiębiorstwa Johnson Matthey, które rozpoczęło jego budowę w 2020 roku. Wiosną 2022 roku brytyjska firma sprzedała swoje aktywa związane z bateriami elektrycznymi, jednak fabryka w Koninie nie została uwzględniona w tej transakcji.
W raporcie Ningbo Ronbay podkreślono, że fabryka jest dobrze przygotowana do szybkiego wdrożenia produkcji. Posiada ona kompletną infrastrukturę, w tym laboratoria oraz wymagane pozwolenia środowiskowe. Docelowo zakład ma produkować 20 tys. ton materiałów katodowych rocznie, które będą wykorzystywane m.in. w bateriach do samochodów elektrycznych czy magazynach energii. Pierwsza faza projektu ma być gotowa do końca 2025 roku.
Wsparcie dla OZE
Jednym z atutów lokalizacji fabryki w Koninie jest możliwość budowy farm wiatrowych i fotowoltaiki w jej sąsiedztwie. Jak podkreśla spółka, pozwoli to na wykorzystanie odnawialnych źródeł energii do zasilania całej fabryki, co jest zgodne z jej strategią zrównoważonego rozwoju. Dzięki temu, produkcja materiałów katodowych będzie mogła być prowadzona w sposób ekologiczny.
Ningbo Ronbay New Energy Technology już rozpoczęło proces rekrutacji pracowników do fabryki w Koninie. Przedsiębiorstwo szuka specjalistów, którzy będą wspierać realizację projektu i rozwój produkcji.
Chińska potęga technologiczna
Ningbo Ronbay to firma z dużym doświadczeniem na rynku materiałów katodowych. Założona w 2014 roku przez Bai Houshana, firma rozwija swoje innowacyjne technologie zarówno w Chinach, jak i na rynkach zagranicznych. Od 2019 roku jest notowana na giełdzie w Szanghaju. Jej produkty są wykorzystywane przez największe światowe firmy produkujące baterie do samochodów elektrycznych.
Poprzedni inwestor się rakiem wycofał jak zobaczyli w którą stronę elektromobilność zmierza……tak się kończy polityczny huraoptymizm i zadufanie decydentów że „wiedza lepiej”. W UE nie są potrzebne żadne rewolucje tylko praca ustawiczna. Jak technologia dojrzeje to i ludzie sami kupią. Tyle w temacie. Chińczyki chcą mieć zaczep w UE wobec nakładanych ceł sankcyjnych za nieuczciwą konkurencję .