Zalety technologiczne baterii Shenxing
Zwiększenie zasięgu baterii do ponad 700 km na jednym ładowaniu jest możliwe dzięki wzbogaceniu systemu o nowatorski elektrolit, separator i materiały nanokrystaliczne użyte do produkcji katody. Ten ostatni został pokryty powłoką zwiększającą bezpieczeństwo baterii Shenxing. Poziom ryzyka dodatkowo minimalizują inteligentne algorytmy pozwalające rozwiązać problemy wynikające z szybkiego ładowania.
Zasięg auta zależy głównie od pojemności akumulatora i masy pojazdu, jednak nie bez znaczenia są również intensywność korzystania z klimatyzacji i ogrzewania czy styl jazdy. Dziś przeciętny zasięg e-samochodów na jednym ładowaniu to 400 – 500 km. Wydłużenie go do 700 km, a zarazem skrócenie czasu ładowania auta (przypomnijmy: po zaledwie 10 minutach ładowania baterii Shenxing można przejechać samochodem aż 400 km) ma duże znaczenie pod kątem rozwoju rynku e-mobility.
Kierowcy „elektryków” chcą bowiem cieszyć się jazdą bez „tankowania” jak najdłużej, a dodatkowo zależy im na tym, aby ładowanie samochodu elektrycznego trwało jak najkrócej. Skrócenie czasu ładowania auta ma jeszcze inną zaletę. Dzięki temu w ciągu doby więcej kierowców pojazdów elektrycznych może zasilić baterię auta. To istotny argument przy wciąż słabo rozwiniętej infrastrukturze ładowania w Polsce.
Szybkie ładowanie nawet w trudnych warunkach
Baterię od Contemporary Amperex Technology Co., Limited można skutecznie naładować nawet w trudnych warunkach związanych z niskimi temperaturami. Przy -10 stopni C ładowanie od zera do 80% trwa tylko pół godziny.
Bateria Shenxing będzie produkowana masowo prawdopodobnie jeszcze w tym roku. Na wyjazd z fabryk pierwszych samochodów wyposażonych w tę technologię trzeba jednak poczekać nieco dłużej, bo do I kwartału 2024 r.
Duże ambicje
Ambicje CATL nie ograniczają się do wydłużenia drogi, jaką na jednym ładowaniu można przejechać autem elektrycznym. Firma odpowiada również za stworzenie zaawansowanego systemu EnerC do chłodzenia magazynów energii i nową baterię o gęstości energii na poziomie 500 Wh/kg.
Te wszystkie rozwiązania mają jeden cel: wyznaczyć kierunek ekologiczno-energetycznej rewolucji.
Ciekawe czy palić będą się tak.samo dobrze jak ładować…
Tak czy inaczej, żeby obsłużyć szybkie
ladowanie większej ilości elektrycznych aut rownoczesnie, w czasie porownywalnym do czasu tankowania benzyną,stacja ładowania musi mieć na zapleczu swoj transformator z możliwością bardzo nieregularnego poboru energii o mocy rzędu kilku, kilkunastu MW.Jaki inwestor i jaki dostawcą energii na to pójdzie w warunkach polskich? Rozwiązaniem mogły by być projekty już badane , a moze i wdrazane przez konsorcja izraelsko kanadyjskie (?)
Pomysł wynajmowania ( szybki demontaż i montaz już naładowanych akumulatorów w ciagu kilku minut) w stacjach ładowania, tak jak kiedyś odbywała się wymiana zmęczonych na świeze konie w liniach diliżansowych.
10 minut ładowania, ale pożar kilkanaście godzin
Tak liczac na kolanie. Jesli mieli bysmy taki aku o pojemnosci 60kWh i napieciu stalym 200 v. To zeby naladowac go w 1/2 h to potrzebujemy ładowarki o mocy min. 120 kWh czyli 200v*600A=120.000W. To znaczy ze trzeba by miec przyłacze ponad 500 A !!!!. Przepraszam ale czy Ktokolwiek z osob prywatnych takie ma ??? Co za brednie . Te wyliczenia sa dla podstawowej baterii ale jak autko ma miec rekorodwe przebiegi 750km to realnie taka bateria musi miec ze 150 kWh a wtedy prad ladowania wzrasta do 1500 A !!!! Ten autor chyba nie wie o czym pisze
Tak czy inaczej ja sobie poczekam …… zobaczymy co z trwałoscia, a poza tem do ładowania na takich parametrach potrzeba 0,5 MW na prądzie zmiennym na jedno stanowisko …. toż to zabójstwo dla sieci rozdzielczych bo GPZ- ty musiały by stać ” w każdej zagrodzie”. No chyba że stacja ładowania będzie wyposażona w magazyn energii circa 34,5 MWh…..co umożliwia obnizenie mocy przyłącza „tylko” do 1,5 MW. Ciekawe po ile ta energia bo sie wydaje mnie że taniej będzie kupowac benzynę w aptekach jak „drzewiej” bywało…. albo u ulicznych dilerów.
Poza tym dla uzyskania pełnej elektromobilności co przełoży sie w zastąpieniu 28 milionów ton ropy rocznie to ile dodatkowo potrzeba mocy wytwórczej w elektrowniach – żeby było śmieszniej w OZE ???
– ciekawe liczby wychodzą.