Na jakie wsparcie można liczyć?
Wsparcie finansowe ma przyjąć formę dotacji dla producentów różnych technologii, takich jak pompy ciepła, turbiny wiatrowe, panele fotowoltaiczne, baterie i elektrolizery oraz ukierunkowanych na produkcję komponentów do wskazanych urządzeń i produkcję (ewentualnie odzysk) surowców krytycznych pokrewnych służących do produkcji wymienionych urządzeń albo kluczowych komponentów potrzebnych do ich wytworzenia.
Wnioskodawca musi pokryć koszty inwestycyjne na poziomie minimum 110 mln euro. Dotacje na podstawowym poziomie nie mogą przekroczyć 15% kosztów kwalifikowanych, natomiast całkowita kwota wsparcia nie może być wyższa niż 150 mln euro – przypada na przedsiębiorstwo (na państwo członkowskie).
Wniosek trzeba złożyć przed rozpoczęciem prac
Wniosek o pomoc trzeba złożyć przed rozpoczęciem prac. Zakup gruntów i prace przygotowawcze, takie jak uzyskanie zezwoleń czy wykonanie wstępnych studiów wykonalności, nie są uznawane za rozpoczęcie prac.
Jeśli wniosek o udzielenie pomocy lub wymagane dokumenty są niekompletne (zawierają błędy formalne) przedsiębiorca zostaje wezwany do ich uzupełnienia (poprawienia) w terminie nie krótszym niż 7 dni od dnia doręczenia wezwania.
Rozporządzenie zgodne z unijną strategią
Przepisy mają na celu wesprzeć inwestorów w realizacji projektów o znaczeniu strategicznym dla przejścia na gospodarkę zeroemisyjną. To podejście jest powiązane z komunikatem Komisji Europejskiej, dotyczącym przejściowych środków pomocy państwa, mających na celu wsparcie gospodarki po rozpoczęciu pełnowymiarowej wojny rosyjsko-ukraińskiej.
Tja….. a „świstak zawija w sreberka…..” to tzw. „wsparcie” było przerabiane wielokrotnie a znam przedsiębiorców którzy zaufali temu państwu – pobrali kredyty, wybudowali urządzenia i…… komornik zabrał im wszystko co mieli bo państwo zmieniło zasady rozliczeń. Tyle jest warte wsparcie tego państwa. Nic nie mozna przewidzieć w przeciągu następnego roku a co dopiero w inwestycjach które mają sie amortyzować po kilkanaście lat. Ja osobiscie omijam szerokim łukiem interesy z tym państwem a szczególnie w branżach „regulowanych”. Jedyne co mogę polecić w temacie to instalacje PV wyspowe „off-grid” z magazynami energii na ogniwach ołowiowo-kwasowych zalewanych elektrolitem z koniecznie zachowaniem zasady Imax= 0,1 Q…..[Ah]. Takie rozwiązanie zapewnia około 9-cio miesięczną niezależność energetyczną a przez miesiące zimowe stajemy sie zwykłym odbiorcą energii. Nikomu nic zgłaszać nie musimy, nie potrzeba wymieniać liczników bo nijakiej energii nie oddajemy do sieci. Inwertery wyspowe tańsze o połowę od sieciowych , kwasiaki kosztują cos koło 300 zł/kWh , tanie proste i działa na 3/4 świata od co najmniej 20 lat. Sieć energetyczna czy jakakolwiek inna to tak naprawdę luksus na świecie działający na stosunkowo niewielkim jego obszarze. Pamiętam jak około roku 2002 na jednym ranczo w południowo-zachodniej Australii do zwykłego agregatu dobudowano magazyn energii na „kwasiakach” i dostawiono inwerter wyspowy. Radość była wielka bo agregat klekotał tylko przez 4-6 godzin dziennie a nie przez całą dobę. Jeszcze większa radośc była jak bodajże w 2013r zainstalowano 120 paneli po 125 Wp ( na dachu stodoły – tam to mają dopiero stodoły….) – Agregat włącza sie automatycznie tylko sporadycznie , a magazyn energii rozbudowano do 48 akumulatorów 220Ah/12V DC ( jakieś 126 kWh pojemności ) a jak agregat sie uruchamiał to wszyscy byli zdziwieni co sie dzieje.