Czy zapłacimy więcej za energię elektryczną?
Chyba nikt nie lubi podwyżek, niestety część z nich jest nieunikniona i wszystko wskazuje na to, że w najbliższym czasie odczują je nasze portfele w przypadku energii elektrycznej. Prognozę wzrostu opublikowała właśnie Komisja Europejska.
Spis treści – Czego dowiesz się z artykułu?
Opłaty za prąd mocno w górę?
Opłaty za energię elektryczną bardzo mocno odczuwają nasze portfele, a w przyszłości ma być jeszcze gorzej. Według tzw. scenariusza referencyjnego opublikowanego przez Komisję Europejską czekają nas wzrosty cen za prąd. Nowa prognoza jest znacznie obszerniejsza od tej z 2013 roku i rozbita została na poszczególne kraje.
Greccy specjaliści, którzy przygotowali raport, przewidują wzrost cen paliw kopalnych m.in. węgla po 2020 roku. Jednocześnie wykazując, że udział tego surowca w energetycznym miksie będzie spadał na rzecz gazu. Zaletami błękitnego paliwa jest nie tylko mniejsza emisja CO2 w porównaniu do węgla, ale również większa elastyczność, która sprawdza się przy współpracy z OZE, które nadal są niestabilnymi źródłami energii. Niestety, gaz w większości krajów europejskich kończy się i wymagany będzie jego import, co z pewnością wpłynie na koszty.
Po 2020 roku zakończy się wsparcie dla OZE i nowe inwestycje będą powstawać na zasadach rynkowych.
Zła wiadomość jest taka, że średnia cena prądu w UE będzie rosnąć, a wpływ na to będzie miał przede wszystkim rozwój sieci energetycznej.
A jaki scenariusz czeka nasz kraj?
Polska energetyka według analizy
Tutaj może być małe zaskoczenie, gdyż greccy eksperci, w przeciwieństwie do zapewnień rządu, wskazują, że nasz kraj będzie do 2030 roku zwiększał import. Jeśli chodzi o udział OZE, to będziemy utrzymywać się w dolnej stawce europejskich średniaków i udział może wynosić od 13 do 25 proc.
Lepiej ma być w przypadku zmniejszenia emisji CO2 – obecnie jest to od 530 kg do 740 kg CO2 na MWh. Do 2030 roku powinno to być już od 310 kg do 520 kg CO2.