Energetyka słoneczna w Polsce

Energetyka słoneczna w Polsce w 2023 roku - rozmawiamy z ekspertem Kongresu POWERPOL 2023

Energetyka słoneczna w Polsce bez wątpienia należy do najszybciej i najczęściej zmieniających się branż gospodarki. Kolejne zmiany legislacyjnych, ciągły rozwój technologii i zmiany w polityce energetycznej sprawiają, że trudno za nią nadążyć. O trendach na 2023 rok w energetyce słonecznej w Polsce rozmawiamy z Prezesem EPP Ecological Projects Poland, prelegentem Kongresu POWERPOL 2023.

Energetyka słoneczna w Polsce w 2023 roku - jakie zmiany w modelu instalacji?

Emila Biernaciak: - Czym instalacje PV zamontowane po wprowadzeniu net-billingu będą różniły się od systemów montowanych do 2022 roku?

Arkadiusz Musielewicz: - Instalacje prosumenckie w 2022 roku w większości przypadków montowane były na takich samych zasadach, co w roku poprzednim. Co prawda zmienił się system rozliczeniowy, jednak instalatorzy nie byli w pełni przygotowani do zaoferowania swoim klientom innych rozwiązań, mogących nadążyć za zmieniającym się rynkiem. Bywało, że nawet te firmy, które oferowały magazyny energii, często nie dysponowały odpowiednią wiedzą, w zakresie ich przeznaczenia i optymalnego wykorzystania w ramach nowego systemu rozliczeniowego. 

Inna cechą charakterystyczną nowej rzeczywistości w energetyce słonecznej w Polsce będzie fakt, że firmy fotowoltaiczne przeniosły ciężar swojej działalności z klienta indywidualnego na klienta instytucjonalnego. Zyska na tym system elektroenergetyczny, gdyż w przypadku tego typu podmiotów produkcja energii z fotowoltaiki może być w całości, bądź w większej części skonsumowana w ramach autokonsumpcji. Wiąże się to z profilem zapotrzebowania energetycznego przedsiębiorstw, pokrywającego się z okresem pracy instalacji fotowoltaicznej. 

W roku 2023 instalacje fotowoltaiczne przejdą ewolucję w kierunku rozwoju zarządzania energią wyprodukowaną na własne potrzeby. Instalatorzy będą nabierać kompetencji elektrycznych służących do skonfigurowania instalacji hybrydowych - wykorzystujących magazyn energii do zwiększenia autokonsumpcji energii elektrycznej po godzinach pracy instalacji PV. Na instalatorach będzie ciążyć większa odpowiedzialność za prawidłowe podłączenie elektryczne instalacji, gdyż poprowadzenie prądu powrotnego nie pozostawi miejsca na pomyłki. Można więc powiedzieć, że hybrydowe instalacje budowane w roku 2023 przejdą z etapu instalatorskiego na elektryczny, a nawet energetyczny. Jest to naturalna ewolucja prosumeryzmu zmierzającego do maksymalnej autokonsumpcji energii elektrycznej.

Jakie będą trendy techniczne w energetyce słonecznej w Polsce w 2023 roku?

E.B.: - Czy w nowym roku warto inwestować jakieś nowe typy modułów?

A.M.:  - Panele fotowoltaiczne, jak wszystkie inne urządzenia, przechodzą ewolucję mającą na celu zwiększenie ich wydajności, bezpieczeństwa. Co chwila pojawiają się nowe technologie, które rozgrzewają rynek. 

Sama energetyka zmienia się jednak powoli - ja uważam jednak, że nie bez przyczyny. Energetyka to system naczyń powiązanych, w którym kluczowe jest stabilne współdziałanie każdego z elementów. Zrównoważony rozwój sektora wymaga analizy zagrożeń, które mogą wystąpić nawet przy stosunkowo małej modyfikacji systemu. 

Z punktu widzenia indywidualnego użytkownika, inwestycja w instalację fotowoltaiczną nie jest małą inwestycją. Powinna ona więc opierać się na gwarancji - zarówno gwarancji bezproblemowej pracy samego modułu, jak i jego współpracy z inwerterem. 

Na większe ryzyko może pozwolić sobie jednak klient instytucjonalny, w tym przedsiębiorstwa energetyczne. Mają one możliwości i środki na testowanie niektórych rozwiązań, które zapewniają najlepsze perspektywy na kolejną ewolucję. I powinny to robić. Perowskity mogą tu być jednym z najlepszych przykładów. Co prawda, dopóki nie zostanie wdrożona ich produkcja na masową skalę, koszty tego typu modułów będą stosunkowo wysokie. Jednak nie powinno to zniechęcać przedsiębiorstw do inwestycji w tego typu nowoczesne rozwiązania. 

Jeśli chodzi o wyzwania związane z technologią, to warto tu zaznaczyć, że obecnie rozwój paneli fotowoltaicznych opiera się na zwiększeniu mocy pojedynczego modułu. Ograniczy to powierzchnie inwestycji, jednak zwiększy koszty związane z montażem poprzez wagę jednego modułu (koszty pracownicze, konstrukcyjne stołów itp.).

Falowniki - będzie się liczyć autokonsumpcja i zarządzanie poborem

E.B.: A co z falownikami? Które ich funkcjonalności będą ważne dla energetyki słonecznej w Polsce?

A.M.: - Falowniki do tej pory montowane to falowniki on-grid, które nie pracują w przypadku awarii sieci. Alternatywą są inwertery hybrydowe, czyli inwertery dające możliwość pracy poza siecią, mogące stanowić zabezpieczenie energetyczne dla domu. Należy jednak dokonać rozróżnienia, na inwertery jedno i trójfazowe. Jest to o tyle ważne, że inwertery jednofazowe zabezpieczą tylko jedną fazę w domu i to do wartości mocy znamionowej. Inwertery trójfazowe zabezpieczą nieruchomość na trzech fazach. Jednak do tego potrzebują minimalnego prądu rozruchowego z baterii. Jest to istotne, gdyż na rynku mamy do czynienia z bateriami niskonapięciowymi i wysokonapięciowymi, obsługiwanymi przez systemy BMS zarządzające całymi zestawami baterii. Należy zauważyć, że zwiększenie ilości inwerterów będzie miało istotny wpływ na wydajność magazynu energii, gdyż inwerter także stanowi opór, a więc zwiększa pobór energii całego systemu

Ponieważ w naszej strefie klimatycznej występują okresy o niskiej irygacji słońca okres zimowy byłby stracony, gdyby inwertery hybrydowe nie miały możliwości zmiany profilu naszego poboru prądu z wykorzystaniem taryfy nocnej i dziennej. W nocy nasz magazyn będzie mógł być ładowany w niższej taryfie, a następnie rozładowywany w dzień, dzięki czemu nie będziemy pobierać prądu w najwyższych taryfach. Pozwali to na zaoszczędzenie 15% - 20% kosztów energii elektrycznej (należy bowiem uwzględnić straty wynikające z przekształcenia energii z prądu stałego na zmienny i z powrotem). 

Najważniejsza jest jednak funkcja maksymalnej autokonsumpcji, której zadaniem jest wykorzystywanie w pierwszej kolejności energii z fotowoltaiki do własnych potrzeb. Także w godzinach, gdy fotowoltaika już nie pracuje i zmuszeni bylibyśmy do zakupienia energii z sieci, po najwyższych stawkach. W tej funkcji najważniejsze jest zmniejszenie kosztów zmiennych dystrybucji - wykorzystując własną energię możemy ich uniknąć. Ponadto koszt naszej energii jest zawsze niższy od tego zakupionego od naszego sprzedawcy. 

Inwertery muszą także mieć opcję oddawania nadwyżki energii do sieci przesyłowej. Niestety, co muszę stwierdzić, nie wszystkie modele dostępne w sprzedaży ją posiadają. Sprzedaż energii elektrycznej umożliwi zebranie środków na depozyt prosumencki, który możemy wykorzystać na zakup energii w okresie zimowym. Jednak należy podkreśli, że sprzedaż ta jest obciążona opłatami dystrybucyjnymi, a więc ich opłacalność jest ograniczona. 

Energetyka słoneczna w Polsce a godzinowe stawki w net-billingu

E.B.: Jak w 2023 roku można przygotować się na godzinowe stawki rozliczeń w net-billingu?

A.M.: - Przede wszystkim musimy zaopatrzyć się w dobrej klasy inwerter hybrydowy, który będzie badał przepływy energii elektrycznej pomiędzy naszą instalacją i domem, a siecią przesyłową. Produkcja energii elektrycznej w naszej instalacji jest wysoce wrażliwa na warunki pogodowe, które zmieniają się szybko. Nasz inwerter musi na to reagować - w przeciwnym wypadku będziemy narażeni na straty (w przypadku net-billingu będzie to strata finansowa). Przy obecnych stawkach dystrybucyjnych, które zwiększyły się o prawie 100% musimy też brać pod uwagę sytuację, w której wartość naszej energii może być minusowa. 

Komentarze dołącz do rozmowy
guest
1 Komentarz
najnowszy
najstarszy oceniany
Inline Feedbacks
View all comments
Andrzej
Andrzej
2023-02-28 22:29

Myślę sobie ,że inwerter hybrydowy (czyli taki co ma możliwość oddawania energii na siec i współpracy z magazynem Ee) to przerost formy nad treścią . Obecnie odsprzedaż energii do sieci jest zwyczajnie nieopłacalna. Wobec tego jedynym sensownym rozwiązaniem są inwertery wyspowe z możliwością przejścia na zasilanie sieciowe jak braknie energii z pV i akumulatory zostana rozładowane. Decyduje rachunek ekonomiczny. Instalacja wyspowa z odpowiednio dużym magazynem zapewni odbiorcy niezależność energetyczną przez około 9 miesięcy w roku a przez pozostałe 3 pobieramy energię jak zwykły odbiorca albo uruchamiamy agregat kogeneracyjny dający dodatkowo energie Cieplną pożądaną w naszym klimacie . W takim przypadku sieć zostanie zdegradowana do poziomu …… zasilania awaryjnego. Zastanawiam sie czy dokładnie o to chodziło Ustawodawcy i Regulatorowi. Mało tego – włączenie do instalacji wewnętrznej Inwertera wyspowego nie wymaga ingerencji w układ pomiarowy energii , nie trzeba zmieniać umowy a przez to nie trzeba zgłaszać wyspowej instalacji PV do OSD….. pojawiła sie „wolna amerykanka” i nikt nie bedzie nad tym panował a rynek zaleją tanie falowniki z importu indywidualnego co juz widać . Myślę że tak ustawiony system rozliczeń bardzo ograniczy montaż pomp ciepła i ludzie nie będą się rozstawać z tradycyjnymi źródłami ogrzewania – ze szkodą dla środowiska. „Dziecko zostało wylane z kąpielą „.