Zanieczyszczone powietrze to bezpośrednie zagrożenie dla zdrowia
Zanieczyszczenie powietrza ma bezpośredni, szkodliwy wpływ na zdrowie człowieka. Zwiększa ryzyko przedwczesnych zgonów i zapadalności na nowotwory oraz choroby układów krążenia, oddechowego i nerwowego. Szacuje się, że z powodu oddychania zanieczyszczonym powietrzem i smogu w Polsce rocznie umiera blisko 40 tys. osób. W szczególności alarmujący jest fakt, że skażone powietrze dociera nawet do polskich uzdrowisk, takich jak Rabka-Zdrój, Szczawno-Zdrój i Goczałkowice-Zdrój. W Szczawnie-Zdroju normę rakotwórczego benzo(a)pirenu przekroczono siedmiokrotnie, a w Rabce-Zdroju aż o 800% – wynika z raportu Polskiego Alarmu Smogowego za 2021 r.
Jakość powietrza w sezonie grzewczym najlepsza od lat
Zdaniem Głównego Inspektoratu Ochrony Środowiska (GIOŚ-u) w tegorocznym sezonie grzewczym odnotowano najniższe na przestrzeni wielu lat stężenia zanieczyszczeń. Istotną rolę w kształtowaniu tych wartości odgrywają warunki atmosferyczne. Szczegółowe dane z Instytutu Meteorologii i Gospodarki Wodnej – Państwowego Instytutu Badawczego (IMGW-PIB) pokazują, że we wrześniu 2022 r. panowały „bardzo chłodne” warunki, natomiast ubiegłoroczny październik był „ekstremalnie ciepły”. Listopad i grudzień 2022 sklasyfikowano jako miesiące „o normalnych warunkach termicznych”. Styczeń br. był „ekstremalnie ciepły”, luty „lekko ciepły”, marzec „ciepły”, a kwiecień „chłodny”.
Wydaje się, że ograniczona potrzeba ogrzewania w cieplejszych miesiącach prowadzi do mniejszej emisji zanieczyszczeń. To podkreśla znaczenie adaptacji do zmian klimatu i inwestycji w bardziej zrównoważone metody regulowania temperatury.
Poprawa jakości powietrza to wyzwanie na lata
Sezon grzewczy 2022/2023 przyniósł obiecujące wyniki w zakresie poprawy jakości powietrza. Mimo to, aby utrzymać tę pozytywną tendencję, niezbędne są ciągłe działania zmierzające do poprawy efektywności energetycznej, w tym promowania metod ogrzewania bardziej przyjaznych środowisku naturalnemu.
Polskie ciepłownictwo chce i musi się „zazielenić”. Według raportu ośrodka analitycznego Polityka Insight Polska jest na drugim miejscu – po Niemczech – jeśli chodzi o wielkość rynku ciepła systemowego w Europie. Jednocześnie polska produkcja ciepła najmocniej w Europie zależy od węgla. Niestety infrastruktura ciepłownicza jest w wielu przypadkach przestarzała i bliska kresu użyteczności. To jeden z dwóch głównych powodów konieczności przeprowadzenia modernizacji. Drugim powodem jest ostrzejsza polityka unijna. Zakłada ona, że do końca obecnej dekady sieci ciepłownicze w Polsce będą w przynajmniej 40% dostarczać energię ze źródeł odnawialnych. Rozwiązaniem może być zwiększenie udziału pomp ciepła.