Konkurencja z Chinami a "bonus odporności"
Habeck zapowiedział pilotażowy przetarg na subsydia dla krajowo produkowanych paneli fotowoltaicznych. Chce w ten sposób wzmocnić lokalnych producentów w obliczu konkurencji ze strony konkurencji z Chin. Podkreśla, że niemieckie produkty słoneczne spełniają standardy, których inne produkty nie osiągają, na przykład przez brak toksycznych substancji czy wysoką wydajność.
Nadwyżki produkcyjne w Chinach spowodowały brutalną wojnę cenową w branży słonecznej, co znacznie wpłynęło na producentów w krajach niemieckojęzycznych. Habeck zauważa, że mimo boomu na energię słoneczną w Niemczech, większość paneli pochodzi z Chin, co wpływa na lokalną wartość dodaną i miejsca pracy.
Zmniejszone fundusze na subsydia
Ministerstwo Gospodarki pierwotnie planowało wesprzeć rozwój nowych zdolności produkcyjnych dla sprzętu słonecznego kwotą 1,3 miliarda euro, ale fundusze te zostały zmniejszone podczas niedawnych dyskusji nad kompromisem budżetowym. Habeck przyznał, że opcje finansowe rządu są ograniczone, ale pracuje nad rozwiązaniami poza Funduszem Klimatycznym i Transformacyjnym. Niemcy zdecydowały się na ograniczenie funduszy klimatycznych, ze względu na wyrok trybunału, który uznał, że przeniesienie środków przeznaczonych na walkę z COVID-19 do Funduszu Klimatu i Transformacji było niezgodne z konstytucją.
Optymizm producentów mimo przeszkód
Mimo cięć, producenci takich jak Meyer Burger wciąż wierzą w Niemcy jako lokalizację biznesową i rozważają zwiększenie zdolności produkcyjnych. CEO Meyer Burger, Gunter Erfurt, wyraził nadzieję na kompensatę cięć na poziomie krajowym dzięki środkom finansowym na poziomie UE.
Habeck podkreśla, że ważne jest, aby Niemcy miały przynajmniej podstawowy udział we własnej produkcji. To nie tylko kwestia wartości dodanej i miejsc pracy, ale także bezpieczeństwa ekonomicznego i niezależności od importu. Wspieranie lokalnych producentów jest kluczowe dla utrzymania konkurencyjności i bezpieczeństwa rynku energii słonecznej w Niemczech.
Warto dodać, że pomimo początkowych deklaracji, w Unii Europejskiej brakuje systemowego wsparcia dla rozwoju lokalnego przemysłu fotowoltaicznego. Powód jest prozaiczny - ceny. Do przeprowadzenia transformacji potrzeba ogromnej ilości podzespołów, które najtaniej dostarczą Chiny. Stąd też decyzja o braku embarga na panele fotowoltaiczne z Chin, która zapadła niedawno.