Porozumienie koncernów i uczelni - jakie korzyści?
Magazynowanie energii elektrycznej to jeden z kluczowych elementów planu transformacji energetycznej w Polsce. Co więcej, branżowe firmy analityczne takie jak SolarPower Europe przewidują, że do 2030 roku to właśnie Polska ma objąć pozycję jednego z europejskich liderów rynku magazynów energii. Wszystko wskazuje na to, że w ostatnich dniach postawiono kolejny, ważny krok na drodze do osiągnięcia tego statusu.
Przedstawiciele polskich koncernów energetycznych i uczelni wyższych podpisali porozumienie o współpracy, która ma zaowocować dynamizacją rozwoju krajowego sektora elektrochemicznego magazynowania energii. Jakich wymiernych korzyści możemy się spodziewać? Strony porozumienia wskazują na:
- Większe i bardziej efektywne wykorzystanie odnawialnych źródeł energii, na których opierają się instalacje fotowoltaiczne i wiatrowe;
- Podniesienie poziomu niezależności energetycznej Polski;
- Wykorzystanie dostępnego potencjału do budowy fabryki ogniw jonowych, które znajdą zastosowanie w wielkoskalowych i prosumenckich magazynach energii.
Fabryka ogniw jonowych w Polsce - jakie założenia?
Projekt fabryki produkującej ogniwa jonowe do wielkoskalowych i prosumenckich magazynów energii ma opierać się na polskim potencjale technologicznym i surowcach. Pierwsze ogniwa mają zjechać z taśmy produkcyjnej już za 3 lata. Co, ciekawe założenia projektu przewidują wykorzystanie innych pierwiastków niż drogi i coraz trudniej dostępny lit. Wiceminister Piotr Dziadzio, który jest jednocześnie Głównym Geologiem Kraju przekazał, że produkcja ogniw będzie skupiała na surowcach ogólnodostępnych. Dodał, że jednym z głównych pierwiastków ma być sód. Jest to kierunek, który pokazuje, że polscy specjaliści uważnie obserwują ruchy na azjatyckich rynkach magazynowania energii. Tamtejsi inżynierowie przewidują bowiem, że już niedługo akumulatory litowo-jonowe mogą zniknąć z rynku (zobacz: Nowe technologie akumulatorów - będzie lepiej i bezpieczniej?).
Magazyny energii niezbędne dla rozwoju energetyki prosumenckiej
Wiceminister klimatu i środowiska Piotr Dziadzio, który był obecny przy podpisaniu listu intencyjnego zaznaczał kluczowe znaczenie magazynowania energii w polskiej polityce energetycznej oraz konieczność zaangażowania krajowych zasobów w rozwój tej branży:
Naszym celem jest wykorzystanie dostępnego krajowego potencjału surowcowego do budowy ogniw, jak i magazynów energii. Realizujemy tym samym zadania wynikające z Polityki Energetycznej Państwa i Polityki Surowcowej Państwa. Rozwój technologii magazynowania energii to konieczność dla sprawnego funkcjonowania systemu elektroenergetycznego w Polsce i dalszego dynamicznego rozwoju energetyki prosumenckiej.
Polska chce być liderem
Zdaniem Roberta Perkowskiego wiceprezesa ds. wydobycia PKN Orlen, dzięki temu projektowi Polska jest w stanie stać się liderem europejskim. Począwszy od wydobycia surowców - kończąc na kompletnym produkcie możemy produkować tanie, bardzo skuteczne magazyny energii. Oznacza to, że nasz system elektroenergetyczny będzie stabilniejszy.
To umożliwi korzystanie z energii elektrycznej wszystkim naszym konsumentom wtedy, kiedy ona będzie potrzebna - deklarował 29. maja Perkowski.
—--
List intencyjny o współpracy w zakresie rozwoju elektrochemicznego magazynowania energii w Polsce podpisali przedstawicie: PKN Orlen S.A., Grupy Azoty S.A., KGHM Polska Miedź S.A., PGE Polska Grupa Energetyczna S.A., Akademii Górniczo – Hutniczej im. Stanisława Staszica, Politechniki Warszawskiej, Uniwersytetu Jagiellońskiego oraz Uniwersytetu Warszawskiego.
Obawiam sie że Polska nie będzie liderem magazynów energii – zwyczajnie Polaków nie stać na nie.
Firmy instalatorskie przeżywają kryzys ograniczając zatrudnienie, natomiast zauwazyłem ,że zwiększyło się zainteresowanie systemem wyspowym (off-grid) – na razie jeszcze nieśmiało ale idzie coraz lepiej. Dostępność inwerterów off-grid wzrosła . Sądzę że ten rok bardzo wyhamuje rozwój PV natomiast widać że zainteresowani instalacjami coraz więcej czytają i rozumieją ideę off grid.
Brak konieczności zgłoszenia instalacji i w zasadzie jakichkolwiek obowiązków formalnych z perspektywą 3/4 roku wykorzystania własnego prądu zaczyna być atrakcyjna.