Obowiązkowe klasy energetyczne budynków w Polsce od 2024 roku
W I połowie 2024 roku w życie ma wejść znowelizowana dyrektywa o charakterystyce energetycznej budynków, zwana dyrektywą EPBD. Wraz z nią w Polsce mają pojawić się obowiązkowe klasy energetyczne budynków, podobne do tych, które obowiązują w przypadku zakupów urządzeń AGD i RTV. Polska jako jeden z ostatnich krajów Unii Europejskiej do tej pory nie przygotowała odpowiednich przepisów. Już niebawem ma się to zmienić.
Klasy energetyczne budynków, w rozumieniu dyrektywy EPBD mają dostarczać informacji o ilości energii pierwotnej nieodnawialnej zużytej przez nieruchomość. Oddzielna klasyfikacja ma obowiązywać budynki jednorodzinne, wielorodzinne, obiekty użyteczności publicznej czy budynki gospodarcze. Na podstawie klas energetycznych kupujący lub wynajmujący będą mogli ustalić, ile energii budynek zużyje na potrzeby ogrzewania i wentylacji, a także jaki będzie jego koszt eksploatacji. Klasyfikacja energetyczna budynków obowiązuje w większości krajów Europy.
KAPE przygotowało propozycję klas energetycznych budynków
Koncepcję podziału klas energetycznych budynków 12 czerwca 2023 roku zaprezentowała Krajowa Agencja Poszanowania Energii. Swoją ekspertyzę oparła na około stu audytach budynków jednorodzinnych i na około tysiącu audytów budynków wielorodzinnych.
Zgodnie z propozycją KAPE, budynki w Polsce zostałyby uszeregowane, w kategorii od A do G w następujący sposób:
- budynki jednorodzinne:
- A: od 0 do 63 kWh/m2/rok,
- B: od 63 do 157 kWh/m2/rok,
- C: od 157 do 250 kWh/m2/rok,
- D: od 250 do 344 kWh/m2/rok,
- E: od 344 do 438 kWh/m2/rok,
- F: od 438 do 531 kWh/m2/rok,
- G: więcej niż 531 kWh/m2/rok.
- budynki wielorodzinne:
- A: od 0 do 59 kWh/m2/rok,
- B: od 59 do 141 kWh/m2/rok,
- C: od 141 do 223 kWh/m2/rok,
- D: od 223 do 305 kWh/m2/rok,
- E: od 305 do 387 kWh/m2/rok,
- F: od 387 do 469 kWh/m2/rok,
- G: więcej niż 469 kWh/m2/rok.
Warto jeszcze dodać, że w przypadku obu typów budynków możliwe byłoby jeszcze otrzymanie klasy A+. Przysługiwałaby ona tzw. budynkom plusenergetycznym, czyli takim, które (np. z pomocą fotowoltaiki) produkują więcej energii niż same zużywają.
Obowiązkowe klasy energetyczne to nie wszystko
Dyrektywa EPBD w Polsce przeniesie jednak nie tylko klasy energetyczne budynków. Wraz z nią zaczną bowiem obowiązywać również przepisy nakładające na kraje Wspólnoty (w tym również i Polskę) nowe obowiązki związane z poprawą efektywności energetycznej. Wszystko po to, by zmniejszyć emisyjność w sektorze mieszkalnictwa, który obecnie, według danych UE, odpowiada za emisję 36% gazów cieplarnianych.
Od 2028 roku wszystkie nowe budynki muszą być zeroemisyjne (oznacza to, że muszą produkować tyle samo energii, ile zużywają). Jeszcze wcześniej, bo już w 2026 roku taki status muszą osiągnąć budynki wykorzystywane przez administrację publiczną. Jednocześnie do 2030 roku wszystkie budynki mieszkalne będą musiały mieć minimum klasę energetyczną E, a do 2033 roku - klasę D.
Co więcej, dyrektywa EPBD wprowadza obowiązkową fotowoltaikę, w którą najpóźniej do 2032 roku będą musiały być wyposażone wszystkie budynki. Wśród zmian pojawiła się także koncepcja całkowitego zrezygnowania z paliw kopalnych w ogrzewaniu nowych i remontowanych budynków najpóźniej do 2035 roku (lub jeśli ten termin nie będzie możliwy - do 2040 roku).