Start programu we wrześniu
Ministerstwo Klimatu i Środowiska oraz Narodowy Fundusz Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej potwierdziły, że start szóstej edycji programu Mój Prąd planowany jest na wrzesień 2024 roku. Dokładna data rozpoczęcia naboru zostanie ogłoszona wkrótce. Warto przypomnieć, że data uruchomienia programu Mój Prąd 2024 była kilkukrotnie przesuwana. Początkowo miał on ruszyć w kwietniu - podobnie jak pozostałe edycje. Później pojawiły się informacje o starcie w II kwartale br. Teraz wiadomo, że ze względu na konieczność rozliczenia wniosków złożonych w ubiegłorocznej edycji, nabór nie rozpocznie się wcześniej niż na początku jesieni.
Dotacja jedynie z obowiązkowym magazynem energii i tylko dla net-billingowców
Jedną z dobrze znanych i szeroko komentowanych zmian w tegorocznej edycji jest powiązanie dofinansowania na instalacje fotowoltaiczne z obowiązkowym magazynem energii. Jego pojemność ma być nie mniejsza niż 1,5 kWh na każdy 1 kW instalacji PV. Oprócz tego operator programu zakłada wprowadzenie granicznej daty przyłączenia, od której będzie przysługiwała dotacja. Póki co, nie wiadomo, o jakiej dacie mowa. Wiadomo jednak, że kosztem kwalifikowanym będą koszty poniesione od 1 stycznia 2021 roku.
Podobnie jak w poprzednich naborach, środki będą przysługiwały jedynie prosumentom rozliczającym się w systemie net-billing. Właściciele instalacji PV, którzy korzystają z net-meteringu, będą musieli przejść na nowy system, by otrzymać dotację.
Zwiększona moc instalacji PV
Kolejną istotną zmianą jest zwiększenie maksymalnej mocy instalacji fotowoltaicznej, na którą można uzyskać dofinansowanie. Dotychczasowy limit 10 kW zostanie podniesiony do 20 kW. Nie wiadomo, czy w związku z podniesieniem maksymalnej mocy instalacji, zwiększeniu ulegnie również minimalna pojemność magazynów energii, która obecnie wynosi 2 kWh (magazyn energii elektrycznej) lub 20 litrów (magazyn ciepła).
Koniec dotacji na pompy ciepła i EMS/HEMS
Zmiany obejmują także zakres dofinansowywanych urządzeń. W szóstej edycji programu Mój Prąd nie będzie już możliwości uzyskania dotacji na pompy ciepła oraz systemy zarządzania energią EMS/HEMS. Dotacje będą skoncentrowane wyłącznie na mikroinstalacjach fotowoltaicznych i magazynach energii. Zmiana ta może spotkać się z chłodnym przyjęciem. Przed wprowadzeniem pomp ciepła do programu Mój Prąd, środki na te urządzenia można było uzyskać z dwóch głównym źródeł:
W obu przypadkach konieczne było spełnienie konkretnych wymogów - np. wymiany źródła ciepła (w Czystym Powietrzu) lub instalacji pompy ciepła w nowym budynku (Moje Ciepło). Mój Prąd stanowił wygodną, mało skomplikowaną alternatywę. Zaskakująca wydaje się również decyzja o zlikwidowaniu wsparcia na systemy HEMS/EMS, które podobnie jak magazyny energii, służą do bardziej racjonalnego gospodarowania wyprodukowaną energią przez prosumentów.
Bez zmian w wysokości dotacji
Ciekawym wydaje się również fakt, że Ministerstwo Klimatu nie planuje zmian w wysokości dotacji w programie Mój Prąd (i to pomimo podwojenia maksymalnej mocy instalacji PV). Na system fotowoltaiczny będzie można zatem uzyskać od 3000 zł do 7000 zł, a na magazyn energii od 3000 zł do 16000 zł. Decyzja ta może być z jednej strony podyktowana ograniczonym budżetem programu (który ma wynieść 400 mln zł). Z drugiej — spadkami cen paneli fotowoltaicznych i magazynów energii.
To ci dopiero „zielona rewolucja” ……. – koniec kasy na dopłaty na pompy ciepła ? – wreszcie ktoś sie „jarnął” że za chwilę zdechnie zimą sieć z przeciążenia bo nie była liczona na przejęcie terenowego ogrzewnictwa a pobór PC to minimum dodatkowo od 15 do 80 kWh dobowo dla obiektu w klasie energetycznej na poziomie połowy lat 90 tych.