Innowacyjne rozwiązanie od Dryad Networks
Dryad Networks przedstawiła czujnik Silvanet Wildfire Sensor oparty na sztucznej inteligencji. Jego wymiary to 19 cm na 8,2 cm z panelem słonecznym o wymiarach 6 na 6 cm na powierzchni. W odróżnieniu od klasycznych systemów detekcji, które często aktywują się dopiero w momencie pojawienia się płomieni, system rozpoznaje pożary jeszcze wcześniej. Decyzja o magazynowaniu energii w superkondensatorach, a nie w tradycyjnych akumulatorach litowo-jonowych, zmniejsza ryzyko potencjalnych pożarów związanych z akumulatorami.
Te małe urządzenia mierzące temperaturę, wilgotność, ciśnienie oraz inne gazy są montowane na drzewach na wysokości ok. 3 m. Inteligentne algorytmy minimalizują liczbę fałszywych alarmów. Te czujniki łączą się z centralną bramą, która jest w stanie obsłużyć nawet 100 sond. Przesyłanie danych z urządzenia do ratowników jest możliwe za pośrednictwem bezprzewodowej transmisji danych LoRaWan.
Czujnik jest elementem składowym kompletnego rozwiązania monitorującego - tzw. Silvanet Suite. W jego skład, oprócz czujnika wchodzi bramka komunikacyjna Mesh Gateway (również zasilana z pomocą modułu fotowoltaicznego, o wymiarach 50 cm x 25 cm) oraz platforma danych oparta na chmurze.
Potencjał i przyszłość technologii
Dane z Programu Narodów Zjednoczonych ds. Ochrony Środowiska wskazują, że w przypadku, gdy globalna temperatura wzrośnie o 2°C, to spalonych terenów będzie nawet o 62% więcej. Przy wzroście temperatury o 3°C to już 97%! Poza tym, jak tłumaczy dyrektor generalny Dryad Networks, Carsten Brinkschulte, pożary to poważny emitent dwutlenku węgla na świecie.
Firma szacuje, że wdrożenie 120 mln czujników Silvanet Wildfire Sensor do końca obecnej dekady mogłoby uratować 3,9 mln ha lasów i zmniejszyć emisję CO2 o 1,7 mld ton.