giełdowe ceny gazu

Giełda: ceny gazu w II kwartale 2023 roku znów wzrosły

Po serii spadków, jakie można było obserwować od końca 2022 roku, ceny gazu na giełdzie w połowie II kwartału br. wyraźnie wzrosły. W czerwcu 2023 roku przekroczyły 40 euro/MWh. Wahania cen to efekt rozchwiania wywołanego wojną w Ukrainie oraz bieżących zawirowań na rynku.

Giełdowe ceny gazu rosną po systematycznych spadkach

Obserwowana od początku 2023 roku tendencja spadkowa cen gazu LNG na giełdzie TTF w Holandii została przerwana. Od czerwca, w ciągu około dwóch tygodni, gaz podrożał niemal dwukrotnie, z nieco ponad 20 euro/MWh do ponad 40 euro/MWh. To najwyższe stawki obserwowane od kwietnia 2023 roku.

Skok cen to pokłosie zmniejszenia i taki już ograniczonego dostępu do europejskiego gazu, w wyniku zamknięcia pola gazowego w Groningen w Holandii. Sytuację dodatkowo pogorszyły prognozy wysokich temperatur w Europie, które przełożą się na zwiększony popyt na energię elektryczną, a co za tym idzie - również na błękitne paliwo. Sytuacji nie poprawia również trudna sytuacja na norweskich platformach wiertniczych, które planują strajki. Jednocześnie presję potęguje fakt, że powoli trzeba przygotowywać europejskie magazyny gazu na nadchodzącą zimę. Wszystko to negatywnie wpływa na nastroje giełdowe i przekłada się na trend wzrostowy. W ujęciu dobowym można jednak zauważyć ciągłe wahania o kilkanaście, a nawet kilkadziesiąt procent, zarówno w górę jak i w dół.

Skąd ciągłe wahania cen gazu?

W krajach Unii Europejskiej gaz ziemny jest towarem deficytowym, którego dostępność zależy przede wszystkim od importu. Jedynie około 10% popytu zaspokaja lokalne wydobycie. Przez długi czas, źródła dostaw nie były też dostatecznie zdywersyfikowane - większość gazu pochodziła z Rosji. To sprawiało, że rynek i ceny tego surowca były (i wciąż są) mocno podatne na różnego rodzaju presję - m.in. popytową czy polityczną.

Wpływ zewnętrznych czynników na rynek gazu najdobitniej można było obserwować po ataku Rosji na Ukrainę. Odcięcie dostaw paliwa do UE oraz strach przed brakiem dostępności w zimowym sezonie, sprawiły, że stawki wystrzeliły. W rekordowym momencie sięgały ponad 300 euro/MWh. Odbiorcy byli jednak gotowi płacić niemal każdą cenę, by zapewnić sobie niezbędne ilości.

Wraz z porządkowaniem polityki dystrybucyjnej, sytuacja zaczęła się normować, a ceny gazu w 2023 roku na giełdzie zaczęły wykazywać tendencje spadkowe. Tak było jednak do połowy roku, gdy znów stawki zaczęły rosnąć.

Giełdowe ceny gazu a zniesienie taryf

Rozchwianie rynku może budzić pewne wątpliwości w kontekście zniesienia obowiązku zatwierdzania taryf gazu dla odbiorców indywidualnych i wrażliwych (m.in. spółdzielni, wspólnot mieszkaniowych, szpitali, szkół). Od 1 stycznia 2028 roku wszyscy Ci odbiorcy będą zatem w większym stopniu uzależnieni od rynkowych cen gazu, co już teraz budzi obawy. Warto jeszcze podkreślić, że termin uwolnienia cen gazu i tak został przesunięty z 2024 roku, właśnie na koniec 2027 roku.

Eksperci uspokajają jednak, że liberalizacja rynku nie musi przełożyć się na wzrosty cen gazu dla odbiorców indywidualnych. Większa konkurencja może bowiem przełożyć się na presję cenową nakładaną na sprzedawców, którzy w efekcie będą musieli uatrakcyjnić stawki, by zachować klientów. Nie zmienia to jednak faktu, że zniesienie ochrony regulatora, jakim jest URE, przełoży się na większe uzależnienie cen detalicznych oraz sytuacji rynkowej.

Komentarze dołącz do rozmowy
guest
0 komentarzy
Inline Feedbacks
View all comments