Reaktory Kairos Power dla Google
Google zdecydowało się na zakup sześciu do siedmiu modułowych reaktorów jądrowych od start-upu Kairos Power. Czyni go to pierwszą firmą technologiczną, która zamówiła nowe elektrownie jądrowe. Łączna moc reaktorów wyniesie 500 MW, a swoją pełną operacyjność osiągną do 2035 roku. Pierwsze reaktory firma uruchomi już do 2030 roku. Dzięki temu Google będzie mógł swoje cele neutralności węglowej oraz dostarczać czystą energię do centrów danych. Umowa w formie PPA z Kairos Power to kamień milowy w 15-letniej drodze Google do zrównoważonej energetyki.
Kairos Power wykorzystuje innowacyjną technologię reaktorów chłodzonych solą fluorkową. Zapewnia ona wyższe bezpieczeństwo, szybszą budowę oraz elastyczność lokalizacji w porównaniu z tradycyjnymi elektrowniami jądrowymi. Dzięki temu rozwiązaniu Google stawia na bardziej długoterminowe, ale obiecujące technologie energetyczne, które mogą przyczynić się do dekarbonizacji sieci energetycznych na całym świecie.
Podobne plany Microsoftu
Podobną ścieżką podąża Microsoft, który ogłosił umowę z Constellation Energy dotyczącą wznowienia pracy elektrowni Three Mile Island w Pensylwanii. To pierwsze w historii ponowne uruchomienie tego typu elektrowni, które ma dostarczyć Microsoftowi energię na kolejne 20 lat. Elektrownia będzie dostarczać 835 MW mocy. Tyle wystarczającej, by zasilić około 700 tysięcy domów. Warto jednak zaznaczyć, że proces wznowienia wymaga uzyskania wielu pozwoleń od władz federalnych i lokalnych. Pełną operacyjność elektrownia osiągnie dopiero w 2028 roku.
Microsoft, podobnie jak Google, postawił na energię jądrową, uznając ją za stabilne i niemal bezemisyjne źródło zasilania dla swoich centrów danych, które potrzebują energii 24/7. Umowa z Constellation Energy to kluczowy krok w dążeniu Microsoftu do redukcji emisji CO2 i zapewnienia czystej energii do swoich centrów danych, szczególnie w obliczu rosnącego zapotrzebowania na energię związanego z rozwojem sztucznej inteligencji i usług w chmurze.
Korzyści z rozwoju SMR
Zaawansowane reaktory modułowe, takie jak te od Kairos Power, oferują wiele korzyści w porównaniu z tradycyjnymi dużymi elektrowniami jądrowymi. Przede wszystkim, ich konstrukcja jest uproszczona i bardziej bezpieczna, a czas budowy krótszy. Co więcej, mniejsze rozmiary reaktorów pozwalają na większą elastyczność w wyborze lokalizacji, co ułatwia ich dostosowanie do specyficznych potrzeb klientów, takich jak Google.
W Polsce, budową pierwszego SMRa, ma zająć się Orlen Synthos Green Energy. Według wstępnych założeń reaktor ma zostać oddany do użytku w okolicach 2030 roku. Przy czym, jak podkreślił szef Biura Strategii i Transformacji Strategicznej Orlenu Karol Wolff, zakończenie prac przed tą datą wydaje celem trudnym do osiągnięcia:
Teraz widzimy, że mogło to być trochę zbyt ambitne. Mówimy o pierwszym SMR potencjalnie w okolicach 2030 r., ale przed 2030 r. jest na pewno ambitnym terminem, biorąc pod uwagę projekt kanadyjski - ten projekt blisko śledzimy.