O co chodzi w postępowaniu?
Urząd Ochrony Konkurencji i Konsumentów bada, czy grupa kapitałowa Enea faworyzowała wybrane podmioty przy przyłączaniu instalacji odnawialnych źródeł energii (OZE) do swojej sieci. Według zgłoszonych sygnałów, Enea mogła preferencyjnie traktować spółki ze swojej grupy kapitałowej oraz niektórych przedsiębiorców zewnętrznych. Praktyki te mogły polegać na przyznawaniu warunków przyłączenia z pominięciem formalnych wymagań lub bez zachowania kolejności składania wniosków. W efekcie, inne podmioty ubiegające się o dostęp do sieci mogły być pokrzywdzone poprzez odmowy spowodowane wyczerpaniem dostępnej mocy przyłączeniowej.
Aktualne postępowanie wyjaśniające UOKiK skupia się na dwóch kluczowych aspektach:
- Nadużywaniu pozycji dominującej przez Enea Operator, który zarządza siecią dystrybucyjną.
- Możliwym zawarciu niedozwolonych porozumień pomiędzy Enea Operator a podmiotami, które korzystały z preferencyjnego traktowania.
W przypadku potwierdzeni zarzutów, za naruszenie prawa antymonopolowego, przedsiębiorcom grozi kara do 10% ich rocznego obrotu. Oprócz tego, Enea i współpracujące z nią podmioty mogą zostać zobowiązane do zmiany swojej polityki przyłączeniowej.
Przełom w problemach z odmowami przyłączeń?
Jeśli zarzuty wobec grupy Enea się potwierdzą, może to być przełom w walce z nieprawidłowościami przyłączeniowym, wykraczającymi poza grupę Enea. Odmowa przyłączeń fotowoltaiki i innych instalacji OZE stanowi istotny problem polskiego systemu energetycznego.
W 2023 roku odnotowano rekordowe odmowy przyłączeń. Operatorzy odrzucili aż 7448 wniosków, obejmujących instalacje o mocy blisko 84 GW. Dla porównania, całkowita moc odnawialnych źródeł energii w Polsce wynosiła na koniec 2023 roku 28,3 GW.
Zwrócenie uwagi na problem może przyczynić się do zlikwidowania wąskich gardeł branży OZE, a dalszej perspektywie — do ograniczenia cen prądu w Polsce.
Dopiero teraz UOKiK się tym zajął ? . Proceder w różnych wersjach jest znany od czasu gdy dopuszczono do przyłączania OZE. Najpierw sami pracownicy operatorów zakładali podmioty i występowali o warunki przyłaczenia – czasami w absurdalnych parametrach i później „odstępowali” innym podmiotom przyznaną moc – oczywiście za odpowiednią opłatą która nie koniecznie trafiała do kasy podmiotu tylko pod stołem wędrowała do tychże pracowników OSD……. Później wprowadzono opłaty za wydanie warunków co nieco powstrzymało kombinacje ale ich nie zatrzymało tylko ceny wzrosły…… Temat znany…..od zawsze kiedy OZE zaistniało na rynku..