małe wiatraki i dopłaty - konfederacja zabiera głos

Małe wiatraki i dopłaty - Konfederacja Lewiatan zabrała głos

Konfederacja Lewiatan zgłasza poważne zastrzeżenia wobec programu wsparcia dla mikroinstalacji wiatrowych „Moja Elektrownia Wiatrowa”, inicjowanego przez Narodowy Fundusz Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej (NFOŚiGW). Skupiają się one na przedwczesnych i zbyt hojnych warunkach dopłat do zakupu małych wiatraków. Zgodnie z przedstawionymi informacjami, dopłaty mogą wynieść do 30 tys. zł, pokrywając 50% kosztów inwestycji. Konfederacja zauważa, że takie wsparcie, opiewające na kwotę 400 mln zł, zostało zaprojektowane bez dokładnej analizy efektywności tej technologii, jej potencjału rynkowego oraz bez szerokich konsultacji z sektorem biznesowym.

Apel o dokładną analizę

Zgodnie z przedstawionymi informacjami, dopłaty mogą wynieść do 30 tys. zł, pokrywając 50% kosztów inwestycji. Konfederacja zauważa, że takie wsparcie, opiewające na kwotę 400 mln zł, zostało zaprojektowane bez dokładnej analizy efektywności tej technologii, jej potencjału rynkowego oraz bez szerokich konsultacji z sektorem biznesowym.
Jan Ruszkowski, ekspert Konfederacji Lewiatan, podkreśla, że tak istotne decyzje nie powinny być podejmowane w pośpiechu i opierać się na nietransparentnych przesłankach.

Zasady programu

Program "Moja Elektrownia Wiatrowa" kierowany jest do osób fizycznych, właścicieli lub współwłaścicieli budynków mieszkalnych, zainteresowanych instalacją przydomowych turbin wiatrowych o mocy do 20 kW. Program przewiduje również możliwość dofinansowania magazynu energii o pojemności 2 kWh.

Beneficjenci mogą liczyć na bezzwrotną dotację pokrywającą do 50% kosztów zakupu, z maksymalną kwotą wsparcia wynoszącą 30.000 zł na turbinę i 17.000 zł na magazyn energii.

Dokładna analiza jest wskazana. Ale sprawa jest bardziej zawiła

Dokładna analiza sytuacji rynkowej jest zawsze wskazana przy wprowadzaniu tak znaczących programów wsparcia. Brak publicznie dostępnych informacji na temat analiz przeprowadzonych przez Ministerstwo Klimatu i Środowiska sprawia, że trudno jednoznacznie ocenić, czy program "Moja Elektrownia Wiatrowa" został opracowany przedwczesnie. Również kwestia wysokości dopłat wydaje się niejednoznaczna. Przydomowe turbiny wiatrowe są bowiem bardziej kosztowne niż np. mikroinstalacje fotowoltaiczne.

Ryzyko nieuczciwych praktyk

Przy temacie mikroturbin wiatrowych mało kto zwraca jednak uwagę na inną kwestię - ryzyko nieuczciwych praktyk, podobnych do tych, które miały miejsce przy rozwoju fotowoltaiki. Nietrudno sobie wyobrazić, że gdy pojawią się dofinansowania, pojawią się również nieetyczne praktyki montażu instalacji w miejscach nieuzasadnionych ekonomicznie. Ważne jest, aby inwestorzy byli chronieni przed takim scenariuszem, zwłaszcza że potencjał wiatru w Polsce jest bardzo zróżnicowany i nie wszędzie inwestycja w mikroinstalację wiatrową będzie miała sens ekonomiczny.

Komentarze dołącz do rozmowy
guest
1 Komentarz
najnowszy
najstarszy oceniany
Inline Feedbacks
View all comments
Andrzej
Andrzej
2024-03-03 17:21

Ocho – już komuś „nie pasi”…… Wiatrownie są teoretycznie bardziej wydajniejsze z zainstalowanego kW pod warunkiem że „piździ” prawie zawsze w danej lokalizacji. Małe wiatraczki na naszym rynku dostosowane sa do wiatrów 8-10 m/s a sa to wartości rzadkie w Polsce. Z reguły mam 2-4 m/s a na takim wietrze wiatraczek moze się i kręci ale energii nie daje prawie wcale.