wykres spadających cen prądu, gazu i ciepła w związku z zamrożeniem

Sejm przyjął ustawę. Od lipca pojawi się 500 zł / MWh i bon energetyczny

W środę Sejm uchwalił ustawę, wprowadzającą bon energetyczny w wersji rządowej. Bon energetyczny będzie jednorazowym świadczeniem pieniężnym przeznaczonym dla gospodarstw domowych o niższych dochodach, wypłacanym w drugiej połowie 2024 roku. Maksymalna wysokość bonu wyniesie od 300 zł do 600 zł, a dla gospodarstw ogrzewających się prądem – od 600 zł do 1.200 zł. Cena energii elektrycznej dla gospodarstw domowych w II połowie 2024 roku wyniesie 500 zł za MWh.

Ustawa przyjęta niemal jednogłośnie

Za ustawą o ponownym zamrożeniu cen prądu, gazu i ciepła oraz o bonie energetycznym głosowało 231 posłów, przeciwko było 10, a 183 wstrzymało się. Teraz ustawa trafi do Senatu, gdzie będzie kontynuowana procedura legislacyjna.

Podczas głosowania Sejm odrzucił poprawki zgłoszone przez PiS, które proponowały przywrócenie wcześniejszego modelu zamrożenia cen energii. Lewica wycofała swoje wnioski dotyczące podwojenia wysokości bonu oraz podniesienia progów dochodowych uprawniających do jego pełnej wysokości.

Będzie wsparcie dla najuboższych

Bon energetyczny będzie jednorazowym świadczeniem pieniężnym przeznaczonym dla gospodarstw domowych o niższych dochodach, wypłacanym w drugiej połowie 2024 r. Wysokość bonu będzie zależała od liczby osób w gospodarstwie domowym oraz wysokości dochodów. Przy wypłacie bonu obowiązywać będzie zasada "złotówka za złotówkę". Oznacza to, że bon będzie przyznawany nawet po przekroczeniu kryterium dochodowego, ale jego wartość będzie pomniejszona o kwotę tego przekroczenia.

Wszystko, co musicie wiedzieć o bonie energetycznym, znajdziecie w tym artykule: Bon energetyczny 2024 – dla kogo? Ile wyniesie?

Cena maksymalna za energię elektryczną i gaz

Ustawa wprowadza cenę maksymalną za energię elektryczną na poziomie 500 zł/MWh dla gospodarstw domowych oraz 693 zł/MWh dla jednostek samorządu terytorialnego, podmiotów użyteczności publicznej oraz małych i średnich przedsiębiorstw. Przy czym należy pamiętać, że są to stawki netto, bez uwzględnienia akcyzy.

Od 1 lipca zostanie zlikwidowane zamrożenie ceny gazu dla odbiorców taryfowanych na poziomie 200,17 zł za MWh, a wprowadzi się cenę maksymalną równą taryfie największego sprzedawcy detalicznego - PGNiG.

Co więcej, sprzedawcy zobowiązani energii elektrycznej i gazu będą musieli wystąpić do Prezesa URE z wnioskami o zmianę taryf, pod groźbą utraty rekompensat. Obecnie taryfy sprzedawców energii elektrycznej wynoszą 739 zł za MWh, a sprzedawcy gazu - 291 zł za MWh.

Działania osłonowe również dla odbiorców ciepła

Ustawa obejmuje też ograniczenie wzrostu kosztów ciepła, jednak przy stopniowym podnoszeniu maksymalnych cen i stawek. Mechanizm rekompensaty za utrzymanie przez dostawcę określonych cen ciepła ma pozostać przez rok, do końca czerwca 2025, ale do końca tego roku cena ta wyniesie 119,39 zł za GJ, a w pierwszej połowie przyszłego - 134,97 zł za GJ.

Nowością w ustawie stała się możliwość cyfrowego złożenia wniosku o wypłatę bonu energetycznego, za pomocą aplikacji mObywatel.

Jak zapewniają przedstawiciele rządu, planowane działania, z jednej strony mają chronić odbiorców przed szokiem związanym z cenami energii i ciepła, ale z drugiej mają prowadzić do wycofania się z centralnego sterowania stawkami za prąd, gaz i ciepło.

Komentarze dołącz do rozmowy
guest
1 Komentarz
najnowszy
najstarszy oceniany
Inline Feedbacks
View all comments
Andrzej
Andrzej
2024-06-10 19:08

Jak zwykle w Polsce gangrenę i syfilis, i „raka ekonomicznego” leczy się okładami z np. krowiej kupy i zaklęciami „klimatycznymi”…..
….. a pożar gasi się ….benzyną (im bardziej się będzie palił tym szybciej sam zgaśnie).
Nasi urzędnicy w swym ciasnym małym rozumku starają się „leczyć” objawy choroby a nie samą chorobę.
Choroba (wzrost cen energii) „żywi się” dwoma zjawiskami :
1) wzrostem opłat emisyjnych z tytułu ETS a za moment ETS2,
2) rozchwianiu cen giełdowych z tytułu braku lub nadmiaru energii w sieci w określonych godzinach dnia i porach roku.
1) wyleczyć można przekierowując opłaty ETS w całości na budowę źródeł odnawialnych i 2) budowę źródeł dyspozycyjnych.
Najbardziej dyspozycyjnymi źródłami energii w systemie elektroenergetycznym są stare poczciwe elektrownie szczytowo pompowe……. i dodam jeszcze, że tylko one i dalej jest „długo długo nic……” i kolejno elektrownie wodne zaporowe ze sztucznymi zbiornikami wodnymi oraz elektrownie wodne przepływowe.
Dlaczego ESP są tak genialne ????? – ano dlatego że raz pracują jako „wielki odbiornik zbędnej energii” i mogą ją zacząć oddawać praktycznie natychmiast ,bo kierunek pracy mogą zmienić w przeciągu kilkudziesięciu sekund .
Stają się tym samym ogromnym magazynem energii- tak wielkim ,że nie sa w stanie dorównać im żadne magazynki bateryjne bo to nie ta skala techniczna. Obrazowo mówiąc – jedna taka ESP – np. ESP Żarnowiec czy budowana od 50 lat ESP „Młoty”…. może zastąpić 1.000.000 magazynków u prosumentów ( słownie : jeden milion) w pojemności nieco ponad 4 kWh- każdy w cenie 25-30 tys zł za sztukę…… Tak naprawdę w polskiej elektroenergetyce potrzeba wybudować dosłownie kilka ESP zlokalizowanych równomiernie w systemie aby odblokować możliwość przyłączania nowych OZE. Zwiększony wolumen produkcji z OZE spowoduje ograniczenie wytwarzania energii z wegla obciążonej opłatami emisyjnymi. Ot i cała sprawa. Za jednym zamachem mozna przywrócić stabilnosc systemowi elektroenergetycznemu , ustabilizować ceny energii na giełdzie i obniżyć taryfy dając większą konkurencyjność naszej gospodarce.