Jak kampania URE dotrze do odbiorców?
Celem kampanii jest zwiększenie świadomości konsumentów na temat dynamicznych cen energii oraz pomoc w podejmowaniu świadomych decyzji. Wprowadzenie tej oferty wymaga od odbiorców energii umiejętności zarządzania zużyciem prądu oraz znajomości zasad rynkowych. URE, aby dotrzeć do jak najszerszej grupy odbiorców, przygotował kompendium wiedzy, które trafi do wybranych instytucji, takich jak ministerstwa, PSE, TGE, oraz największe grupy energetyczne. Materiały edukacyjne zostaną również przekazane do Miejskich i Powiatowych Rzeczników Konsumentów, urzędów miast, UOKiK oraz Uniwersytetów III Wieku.
W przygotowanych przez URE materiałach znajdą się najważniejsze informacje o taryfach dynamicznych. Dowiemy się z nich, że cena prądu w tych umowach zmienia się godzinowo, zależnie od wahań na giełdzie energii. Odbiorcy będą musieli samodzielnie monitorować ceny na TGE i odpowiednio zarządzać swoim zużyciem prądu. W broszurze znajdziecie też informacje, na co zwrócić uwagę przy podpisywaniu umowy z nowym sprzedawcą oraz jakie ryzyka mogą się wiązać z brakiem elastycznego zarządzania zużyciem prądu.
Poniżej możecie się zapoznać z materiałem edukacyjnym na temat taryf dynamicznych: Broszura Informacyjna URE - umowy z dynamiczną ceną energii
Czym są taryfy dynamiczne?
Taryfy dynamiczne, to rozwiązanie oparte na bieżących notowaniach cen energii na Towarowej Giełdzie Energii (TGE). Ceny prądu zmieniają się zgodnie z zapotrzebowaniem i podażą energii w danym momencie, co oznacza, że odbiorcy muszą monitorować giełdowe ceny prądu.
Oferta dynamiczna pozwala na oszczędności nawet do 20%, pod warunkiem efektywnego zarządzania zużyciem prądu. Warto jednak pamiętać, że brak odpowiedniej reakcji na zmiany cen może prowadzić do wyższych rachunków.
Oferta dynamiczna jest skierowana do odbiorców, którzy są w stanie monitorować ceny na bieżąco i dostosować swoje zużycie energii do godzin, gdy energia jest tańsza. Obowiązek ich wprowadzenia dotyczy sprzedawców, którzy mają co najmniej 200 tysięcy odbiorców.
URE to niech sie weźmie za energetykę i zmusi ją do produkcji energii , budowy źródeł regulacyjnych – szczególnie ESP i zaprzestania praktyk manipulowania ceną energii na giełdzie- bo to juz ENRON ćwiczył w Kaliforni 20 lat temu i co z tego wyszło. Odbiorcy nie są od analityki giełdowej i „grania” paroma kilowatami dzienne na giełdzie. Za moment sieć zaleją instalacje Off-grid a energetyka obudzi się „z ręką w nocniku” za 3 lata jak jej kolejne 15% odbiorców odpadnie.