Ma pojawić się bon wspierający ubogich energetycznie
Jedna z najważniejszych części projektu ustawy zakłada wprowadzenie tzw. bonu energetycznego. Ma być to świadczenie pieniężne przeznaczone dla gospodarstw domowych, które dotyka ubóstwo energetyczne i ekonomiczne. Wstępne kryteria przyznawania zakładają wsparcie dla:
- Gospodarstwa jednoosobowego z dochodem do 2500 zł miesięcznie.
- Gospodarstwa wieloosobowego z dochodem do 1700 zł na osobę.
Bon energetyczny ma na celu pomoc w pokryciu części kosztów energii, zwłaszcza dla osób o niższych dochodach, które są narażone na ubóstwo energetyczne. Jest to odpowiedź na potrzebę wsparcia finansowego w obliczu rosnących cen energii.
Niestety, póki co nie wiadomo, ile konkretnie będzie można otrzymać w ramach bonu.
Będzie przeliczenie taryf energetycznych
Zgodnie z projektem, sprzedawcy prądu będą musieli przedstawić nowe taryfy do zatwierdzenia przez Prezesa Urzędu Regulacji Energetyki (URE). Co istotne, nowe taryfy mają obowiązywać, nie przez rok, jak do tej pory, ale co najmniej do końca 2025 roku.
Skąd taka decyzja? Sytuacja na hurtowym rynku energii się ustabilizowała, a ceny zakupu spadły do poziomów sprzed wybuchu wojny. Niestety, zatwierdzone na koniec 2023 roku taryfowe ceny prądu nie odzwierciedlają tych zmian. Przekonajcie się zresztą sami: Ceny prądu w Polsce – Jaka jest cena 1 kWh? .
Cena maksymalna za energię elektryczną
Oprócz przeliczenia taryf, projekt przedłuża obowiązywanie ustawowej ceny maksymalnej za energię elektryczną do końca 2024 roku, z ceną ustaloną nie wyższą niż 500 zł/MWh. Przypomnijmy, że aktualne zasady mrożenia cen prądu zakładają stawkę maksymalną wynoszącą 693 zł/ MWh netto, co daje ok. 0,85 zł/kWh brutto.
Co istotne, od 1 lipca mają zniknąć limity na energię po obniżonej stawce. Innymi słowy, za całość energii pobranej od tej daty będziemy płacić nie więcej niż 500 zł/MWh. Dowiedz się więcej o zamrożeniu cen prądu - raport bieżący o aktualnej sytuacji związanej z regulacją cen.
Pomoc również dla osób korzystających z gazu i ciepła systemowego
Proponowane przepisy mają też przełożyć się na stabilizację cen paliw gazowych do końca 2024 roku. Jak? Poprzez wprowadzenie taryfy maksymalnej, która będzie zgodna z obowiązującymi cenami zatwierdzonymi dla konkretnych przedsiębiorstw energetycznych. W Polsce największym graczem na rynku niebieskiego paliwa jest PGNiG. UOKiK niedawno wezwał firmę do obniżenia taryf na gaz.
W przepisach znalazł się też fragment dotyczący ciepła systemowego. Mechanizm maksymalnej ceny dostaw ciepła ma zostać przedłużony do 30 czerwca 2025 roku.
W nowym rządowym projekcie widać, że rząd faktycznie powoli zmierza do uwolnienia cen prądu i gazu - zaproponowane stawki są bowiem bliższe cenom rynkowym. Zastanawiające może być jednak wydłużenie terminów obowiązywania taryf prądu do końca 2025 roku. Ostatecznie, już roczna "ważność" taryf sprawia, że konsumenci nie mają możliwości korzystania z ewentualnych spadków cen prądu (oczywiście działa to też w drugą stronę i chroni przed podwyżkami). Blisko 2-letni okres obowiązywania taryf znów odwlecze urynkowienie zasad kształtowania cen prądu, na którym zależy Unii Europejskiej.
