energia ze słońca

Tania energia ze słońca to już nie mrzonka!

Większości z nas pojęcie OZE kojarzy się z ekologią, ale i również dużym kosztem wytworzenia energii. Przykład Chile pokazuje, że inwestycje w odnawialne źródła energii mogą w krótkim czasie przynieść szereg korzyści.

Spis treści - Czego dowiesz się z tego artykułu?
  1. OZE – jak to się robi w Chile?
  2. Prawdziwy boom na OZE

OZE – jak to się robi w Chile?

Niedawno informowaliśmy Was o trendzie wykorzystywania energii z OZE przez globalne korporacje np. Google będzie wykorzystywać tylko OZE. Wielu przedstawicieli światowych marek podkreślało, że inwestycje w OZE to nie tylko zabieg marketingowy i troska o ekologię. Jest to również oszczędność. Dane agencji Bloomberg dotyczące wytwarzania energii w Chile również potwierdzają opłacalność inwestycji w zieloną energię.

Od dziś pustynia Atacama leżąca w Chile powinna nam się nie tylko kojarzyć z najbardziej suchym miejscem na naszej planecie. Za sprawą paneli fotowoltaicznych rozmieszczonych wysoko w Andach, pustynia Atacama to również miejsce, dzięki któremu najtańszym sposobem pozyskiwania energii stała się energia słoneczna. A wszystko zaczęło się bardzo niewinnie…

Chilijscy operatorzy sieci ogłosili przetarg na zakup energii elektrycznej. Ku zdumieniu najbardziej opłacalnym sposobem okazała się fotowoltaika. Według agencji Bloomberg koszt zakupu MWh pozyskiwany z energii słonecznej wyniósł 29,10 dol. Dla porównania najtańsza oferta elektrowni wiatrowej wyniosła 38,10 dolarów, gazowej 47 dol., węglowej 57 dol., wodnej 60 dol., a geotermalnej 66 dol. Według URE średni koszt zakupu MWh w Polsce w roku 2016 wynosi około 40,8 dol. Na tak niski koszt pozyskiwania energii w Chile nie tylko wpływ mają warunki klimatyczne i położenie geograficzne, ale z roku na rok mocno spada cena paneli fotowoltaicznych.

Prawdziwy boom na OZE

Darmowa energia elektryczna to nie żart, boom inwestycyjny w zieloną energię, jaki ogarnął Chile, rozwinął się tak mocno, że nadwyżka produkcyjna pozwalała na dostarczanie darmowego prądu w niektóre regiony kraju przez ponad pół roku - dokładnie 192 dni!

Chile to nie jedyny kraj, który inwestuje w zieloną energię. Chiny to posiadacze największej elektrowni słonecznej oraz wodnej na świecie, a w tym roku stały się również liderem instalacji PV wyprzedzając Niemcy. Rokrocznie inwestycje w OZE największych państw świata znacząco rosną. Nieważne jest ani położenie geograficzne, ani ustrój polityczny.

Niestety, sprawa wygląda trochę inaczej w naszym kraju. Jeśli chodzi o OZE, to idziemy pod prąd. Dowodem jest, chociażby tzw. ustawa antywiatrakowa.

Komentarze dołącz do rozmowy
guest
0 komentarzy
Inline Feedbacks
View all comments