więcej energii z OZE w sieci

Więcej energii z OZE w sieci. Sejm znowelizował ustawę

Sejm przyjął ustawę, która zakłada przyspieszenie inwestycji w sieci elektroenergetyczne. Ma to przyspieszyć modernizację i rozbudowę sektora odnawialnych źródeł energii. Ma być więcej OZE w naszych domach. Jakie jeszcze nowe przepisy znalazły się w ustawie?

Sejm przyjął ustawę mającą przyspieszyć inwestycje w sieci elektroenergetyczne

26 maja 2023 roku Sejm uchwalił nowelizację ustawy o przygotowaniu i realizacji strategicznych inwestycji w zakresie sieci przesyłowych oraz niektórych innych ustaw. Głównym jej celem jest przede wszystkim przyspieszenie inwestycji w sieci elektroenergetyczne, które muszą być przygotowane na coraz bardziej dynamiczny rozwój energetyki. Na ten moment bowiem są one stare i niewydolne (wiek większości z nich to nawet kilkadziesiąt lat). Bez ich rozbudowy i modernizacji nie ma mowy o możliwości przyłączania nowych źródeł OZE.

Za uchwaleniem ustawy głosowało 443 posłów, dziewięciu z nich wstrzymało się od głosu (wszyscy posłowie Konfederacji i dwóch z klubu Wolnościowcy), nikt natomiast nie był przeciw. Po przyjęciu przez Sejm ustawa została skierowana do prac w Senacie. W trakcie prowadzonych nad nią prac, dopisany został również rozdział rozszerzający zakres działania specustawy, na linie dystrybucyjne. Jak jednak podkreśla wiceminister klimatu i środowiska Anna Łukaszewska-Trzeciakowska:

Ustawa nie obejmie wszystkich sieci dystrybucyjnych, ale te, które są bezpośrednio związane z systemem sieci przesyłowych i umożliwiają rozprowadzenie mocy.

Zdaniem autorów ustawy, będzie to miało kluczowe znaczenie dla zwiększającej się liczby przyłączanych instalacji OZE.

Co zakłada nowelizacja ustawy?

Nowelizacja ustawy o przygotowaniu i realizacji strategicznych inwestycji w zakresie sieci przesyłowych oraz niektórych innych ustaw zakłada m.in.

  • wprowadzenie zmian w przepisach aktów prawnych regulujących proces inwestycyjny w sieci elektroenergetyczne;
  • skrócenie szacowanego czasu (z ponad 12 miesięcy do nawet 6 miesięcy), potrzebnego na uzyskanie decyzji dotyczącej prawa do zajęcia gruntu lub przeprowadzenia odpowiednich czynności na gruntach;
  • rozciągnięcie przepisów specustawy przesyłowej na inwestycje dystrybucyjne o napięciu znamionowym 110 kV lub wyższym (są one kluczowe dla wyprowadzania energii elektrycznej z sieci przesyłowej do sieci dystrybucyjnych);
  • nadanie Operatorom Systemów Dystrybucyjnych (OSD) możliwość korzystania z przepisów specustawy. Do tej pory mógł to robić wyłącznie operator sieci przesyłowej (w załączniku do ustawy wymieniono 81 takich inwestycji);
  • wprowadzenie dodatkowych przepisów dotyczących bunkrowania skroplonego gazu ziemnego (LNG);
  • zapewnienie impulsu rozwojowego dla regionów, w tym dla specjalnych stref ekonomicznych.

Nowe przepisy pozwolą również na przekazywanie danych na potrzeby centralnego systemu informacji dla rynku energetycznego. Mowa tu o m.in. o wyrażeniu zgody przez osoby fizyczne będące klientami na przekazywanie danych osobowych. Ponadto przepisy te mają też doprowadzić do istotnego obniżenia obciążeń administracyjnych nakładanych na inwestorów "w zakresie infrastruktury elektroenergetycznej" przy jednoczesnym braku dodatkowego obciążenia organów wydających decyzje.

Ustawa przyczyni się do rozwoju mikroinstalacji OZE

Jak zapewnia rząd, nowe przepisy mają zwiększyć bezpieczeństwo energetyczne kraju, jak również przyczynić się do znacznie lepszego wykorzystywania odnawialnych źródeł energii. Należy tu bowiem przypomnieć, że w ostatnich latach w Polsce, znacząco zwiększyła się liczba odmownych decyzji w sprawie przyłączenia nowych instalacji do sieci elektroenergetycznej (Sprawdźcie, co zrobić w przypadku odmowy przyłączenia fotowoltaiki do sieci?). Jak podaje w swoim raporcie Wojciech Modzelewski, prawnik organizacji ClientEarth:

Gdyby do sieci skutecznie przyłączono większość instalacji OZE, którym w latach 2015-2020 odmówiono przyłączenia, oraz nie obowiązywałaby tzw. zasada 10h blokująca rozwój lądowych farm wiatrowych, to Polska najpewniej osiągnęłaby unijny cel udziału OZE w miksie energetycznym na 2020 rok. GUS nie musiałby wówczas dokonywać „korekty” wyliczeń przez kreatywne uwzględnienie spalania biomasy.

Rozwój sieci przesyłowych i dystrybucyjnych jest kluczowy dla rozwoju sektora OZE, w tym również mikroinstalacji OZE, czyli źródeł wytwórczych, które są przyłączana do sieci niskiego napięcia. Jak zapewnia Rada Ministrów:

Rozbudowa infrastruktury sieciowej energii elektrycznej jest kluczowa dla realizacji celów polskiej polityki klimatyczno-energetycznej. Rozwój sieci dystrybucyjnych przyczyni się do skuteczniejszej i szybszej integracji odnawialnych źródeł energii z systemem elektroenergetycznym, w szczególności w związku z realizacją programów rządowych, które wspierają rozwój energetyki prosumenckiej w Polsce.

Nowe przepisy pozwolą zatem na przyłączenie do sieci operatorów systemu dystrybucyjnego zarówno nowych dużych podmiotów, jak i też zwiększą chłonność sieci pod względem rosnącego udziału energetyki prosumenckiej w kraju (coraz więcej prosumentów ma problem z podłączeniem fotowoltaiki do sieci). Jak podkreśla ministerstwo:

Dzięki zwiększeniu wykorzystania energii elektrycznej produkowanej z OZE, w tym przez prosumentów regionalnych oraz indywidualnych, projekt pozytywnie wpłynie również na ograniczenie emisji dwutlenku węgla w gospodarce narodowej oraz na ograniczenie szkodliwego zjawiska smogu.

Komentarze dołącz do rozmowy
guest
1 Komentarz
najnowszy
najstarszy oceniany
Inline Feedbacks
View all comments
Andrzej
Andrzej
2023-06-04 22:17

Jak zwykle u nas wszystko „nogami robione”……… Mówi się o sieciach a nie zająknięto się w ustawach o kardynalnej sprawie : rezerwowania źródeł OZE z natury swojej często niestabilnych.
Tak naprawdę problem nie leży w sieciach tylko w źródłach wytwarzania . Obecnie dochodzi do wyłączeń źródeł OZE bo elektrownie węglowe nie są w stanie zmniejszyć swojej mocy . Wystarczyło by zainwestować minimalnie w 2 – słownie dwie elektrownie szczytowo-pompowe pokroju ESP „Żarnowiec” czy też niedokończonej ESP „Młoty” w mocy jednostkowej 700 – 750 MW i czasie pracy prądnicowej 5,5 h aby zbilansować i rezerwować całe OZE jakie jest wybudowane w Polsce.
Obie wspomniane elektrownie były by w stanie wchłonąć całą energię jaka została niewyprodukowana przez wyłączenia parę niedziel wstecz….. toż to marnotrawstwo i głupota wręcz albowiem promuje się magazynki prosumenckie a nie buduje obiektów istotnych z punktu widzenia bezpieczeństwa sieci .
To jest wręcz żenujące – pełna niekompetencja autorów tych regulacji.