nowe zamrożenie cen prądu od lipca 2024

Od lipca nowe, zamrożone stawki za prąd. Ile zapłacimy?

Już 30 czerwca kończy się w Polsce okres zamrożenia cen prądu. Chociaż od 1 lipca wchodzą w życie nowe mechanizmy osłonowe, które ochronią większość gospodarstw domowych przed drastycznymi podwyżkami, trzeba będzie się przygotować na ok. 20% wzrosty cen. By pomóc najbardziej potrzebującym w zrekompensowaniu różnic w rachunkach za energię, rząd wprowadzi tzw. bon energetyczny.

Zasady zamrożenia cen prądu do 30 czerwca 2024

Od początku 2024 roku do 30 czerwca obowiązywało w Polsce zamrożenie cen prądu. Każde gospodarstwo domowe mogło korzystać z cen prądu z 2022 roku, wynoszących 412 zł netto za MWh (509,20 zł/MWh brutto). Przy czym stawka ta obejmowała jedynie pewną część pobranej energii, mieszczącą się w przyjętym limicie (w zależności od odbiorcy było to od 1500 kWh do 2000 kWh na pół roku). Po przekroczeniu limitu każda kolejna kWh była droższa — maksymalna cena dla taryf G wynosiła 693 zł netto za MWh. Taka sama stawka (693 zł netto) obowiązywała też m.in. MŚP, podmioty użyteczności publicznej i podmioty samorządowe.

Zgodnie z przepisami, powyższe zasady przestaną obowiązywać już od 30 czerwca 2024 roku. Rząd zdecydował się objąć dalszą ochroną odbiorców, jednocześnie stopniowo uwalniając ceny prądu. Ile będziemy płacić po 30 czerwca?

Nowe zasady zamrożenia cen prądu od 1 lipca 2024

Od 1 lipca do końca grudnia 2024 roku wprowadzone zostaną nowe zasady zamrożenia cen prądu. Dla gospodarstw domowych obowiązywać będzie stawka wynosząca 500 zł/MWh netto (621,20 zł/MWh brutto), niezależnie od ilości zużywanej energii elektrycznej.

Samorządy, podmioty użyteczności publicznej oraz małe i średnie przedsiębiorstwa nadal będą mogły korzystać ze stawki 693 zł/MWh netto. Nowe ceny będą obowiązywały do 31.12.2024 roku.

Porównanie kosztów zużycia energii elektrycznej w 2024 roku

O ile wzrosną koszty energii elektrycznej wraz z nowymi zasadami mrożenia cen prądu? Jako przykład weźmy gospodarstwo domowe zużywające rocznie ok. 1000 kWh.

Według zasad z I połowy 2024 roku energia czynna dla takiego gospodarstwa kosztowałaby ok. 509 zł (brutto, z akcyzą). Według nowych stawek, za taką ilość prądu będzie trzeba zapłacić ok. 621 zł brutto. Oznacza to wzrost o 112 zł i o ok. 22%.

Różnicę częściowo będzie rekompensować bon energetyczny. Będzie on przysługiwał gospodarstwom domowym o niższych dochodach. Kwota wsparcia, w zależności m.in. od dochodów czy liczby domowników wyniesie od 300 zł do 600 zł. Dwa razy większą kwotę otrzymają rodziny ogrzewające się energią elektryczną. Dodatkowo, wszyscy odbiorcy z taryf G zostaną w 2024 roku zwolnieni z opłaty mocowej.

Wprowadzając nowe, nieco wyższe stawki, rząd powoli stara się urynkowić ceny prądu zamrożone od 2022 roku. Jest to możliwe m.in. dzięki spadkom cen energii na giełdach energii. Nie wykluczone, że ze względu na stabilizację na rynku, od nowego roku, mrożenie cen energii nie będzie już potrzebne.

Komentarze dołącz do rozmowy
guest
1 Komentarz
najnowszy
najstarszy oceniany
Inline Feedbacks
View all comments
Andrzej
Andrzej
2024-07-06 17:18

Tja…. jak za „babki komuny”…… Rząd dzielnie walczy ze skutkami swojej indolencji*)……. Jak się wpuściło źródła niestabilne do sieci to trzeba było od razu wymusić i sfinansować z ETS budowę odnawialnych źródeł regulacyjnych.
Trzeba było to zrobić juz przy pierwszej edycji „Mój Prąd’ a w zasadzie wtedy- gdy moc zainstalaowaną we wiatrakach przekroczyła 1 GW bo było wiadomo że produkcja niestabilna ruszy lawinowo i trzeba uzupełnić specjalistyczną infrastrukturę o czym wiedział każdy inżynier elektryk( który nie nabył dyplomu tylko się uczył).
Gdyby OZE rozwijało sie naturalnie nie blokowane przez kopciuchowe koncerny to dzisiaj nie było by problemu z taryfami i nic nie trzeba by „mrozić”.

*) mam na myśli „wadze” bez podziału na aktualnie rządzące formacje (bo akurat tutaj to one wszystkie „mądre inaczej”).