Początek kłopotów Firmy Polski Prąd i Gaz
Przedsiębiorstwo Polski Prąd i Gaz (poprzednia nazwa: Polska Energetyka Pro Sp. z o.o.) koncesje na sprzedaż prądu uzyskało w 2013 roku i miała ona obowiązywać do końca 2030. Firma ta zajmuje się również sprzedażą gazu ziemnego.
Przypomnijmy, że zanim Urząd Regulacji Energetyki zainteresował się tym podmiotem, to wcześniej zrobił to inny organ - Urząd Ochrony Konkurencji i Konsumenta. Postępowania, które toczyło się od 2015 zakończyło się w marcu tego roku. UOKiK nałożył na PPiG karę 10 mln złotych za naruszenie interesów konsumentów (pisaliśmy o tym w tekście Polski Prąd i Gaz ukarany przez UOKiK). Od tej decyzji firma oczywiście się odwołała i sprawa obecnie toczy się przed Sądem Ochrony Konkurencji i Konsumentów.
Podstawą ukarania były praktyki handlowe sprzedawcy prądu. Do UOKiK wpłynęło ponad 500 skarg od osób pokrzywdzonych, głównie osób starszych. Mieli oni nieświadomie zawierać nowe umowy. Akwizytorzy bowiem podszywali się pod przedstawicieli innych firm i proponowali przykładowo zmiany taryf. Wśród wymaganych dokumentów podkładali również te dotyczące zmiany sprzedawcy prądu. Ponadto sprzedawcy wywierali presję psychiczną podczas zawierania umów i wymuszali podjęcie decyzji w krótkim czasie.
W artykule “Jak odstąpić od umowy zawartej na odległość lub poza lokalem sprzedawcy prądu – wzór oświadczenia” podpowiadamy, jak skutecznie rozwiązać tak zawartą umowę.
Postępowanie URE
Niewątpliwie, postępowanie UOKiK przyczyniło się do kroków podjętych przez Urząd Regulacji Energetyki. Wskazuje on, że wprowadzanie klientów w błąd narusza warunek 2.2.2 koncesji, który zobowiązuje sprzedawcę do:
przestrzegania chronionych prawem interesów odbiorców, w tym poprzez udzielanie odbiorcom końcowym pełnych, rzetelnych i wyczerpujących informacji dotyczących ich uprawnień i obowiązków. Koncesjonariusz nie może stosować praktyk powodujących wprowadzanie odbiorców w błąd co do ich uprawnień lub obowiązków. W szczególności postanowienia umów zawieranych z odbiorcami powinny być czytelne i zrozumiałe, a postanowienia inne niż związane z dostarczaniem energii elektrycznej (art. 5 ustawy - Prawo energetyczne) powinny być odrębnie i wyraźnie oznaczone. Umowa powinna wyraźnie określać koszty wynikające z postanowień innych niż dotyczących realizacji usług związanych z dostarczaniem energii elektrycznej.
źródło: ure.gov.pl
Firma Polski Prąd i Gaz złożyła przed Urzędem wyjaśnienia i przedstawiła własne wnioski dowodowe. Aktywnie uczestniczy też w procedurze wyjaśniającej. Z tego względu firma energetyczna liczy na umorzenie postępowania.
A co, gdy sprzedawca prądu straci koncesję?
Co z odbiorcami prądu w przypadku, gdy spełni się czarny scenariusz i sprzedawca energii elektrycznej straci koncesję? Czy to oznacza odcięcie prądu? Na szczęście nie. W umowie zawartej z OSD, czyli dystrybutorem prądu wskazujemy bowiem firmę, która pełni funkcję sprzedawcy rezerwowego. Najczęściej jest to sprzedawca z urzędu na danym terenie, czyli spółka należąca do tej samej grupy kapitałowej, co OSD.
Jeśli zatem dojdzie na przykład do zawieszenia działalności danej firmy, to dostawca prądu, na mocy danego mu upoważnienia, zawrze w naszym rezerwową umowę na świadczenie usług kompleksowych. Nie będzie więc żadnych przerw w dostawie energii elektrycznej.
Przykład Polskiego Prądu i Gazu pokazuje, że działania konsumentów i zgłaszanie złych technik sprzedażowych ma sens. Pamiętajcie też, że jeśli zostaliście oszukani, to pomocy możecie szukać nie tylko u URE czy UOKiKu, ale również na policji. Przypominamy też o tym, że prokuratura szuka oszukanych przez nieuczciwych sprzedawców prądu.